czwartek, 24 września 2015

Trauma - Uraz

Witam
W związku z faktem, że na początku miesiąca urodziny obchodził Dario Argento dziś prezentuję kolejny jego film.


Pochodzący z 1993 roku film „Trauma” („Uraz”) jest inny niż poprzednie filmy Argento.




„Trauma” nie należy może do największych dzieł Argento, jednak jest to bardzo ciekawy film, który zasługuje na dużą uwagę. Przede wszystkim jest to pierwszy amerykański film reżysera. Tworzenie filmu pod amerykańskiego widza wymagało od reżysera wielu ustępstw, na które nie musiałby iść tworząc w rodzimych Włoszech. Producenci amerykańscy nie pozwolili na taką swobodę. Za scenariusz odpowiada Argento oraz amerykański pisarz Theodore Eibon Donald Klein. Jest to jedyny scenariusz nad którym pracował. Za samą historię natomiast odpowiadają wspólnie Dario Argento, Gianni Romoli i Franco Ferrini. Obaj wielokrotnie pracowali z twórcami giallo. Przede wszystkim Ferrini znany jest fanom gatunku. Często współpracował z Argento. Na blogu już kilka razy się pojawił. Zdjęcia kręcono w terminie od 3 sierpnia do 26 września 1992 roku w stanie Minnesota w miastach Minneapolis, St. Paul i Hopkins. Premiera przypadła na 12 marca 1993 roku.



Aura Petrescu po ucieczce ze szpitala psychiatrycznego usiłuje popełnić samobójstwo. Ratuje ją dziennikarz David, któremu dziewczyna kradnie portfel i ucieka. Szybko zostaje zatrzymana przez policję i odwieziona do domu rodziców. Tej samej nocy w trakcie seansu spirytystycznego zostają zamordowani jej rodzice. Tylko Aura widziała mordercę, ale niestety nie potrafi go opisać. Po ucieczce z miejsca zbrodni, dzwoni do Davida prosząc o pomoc. Razem rozpoczynają śledztwo niezależne od policyjnego. Tymczasem morderca pozbywa głów kolejne swoje ofiary...



Lata 90-te pokazały nowe oblicze Dario Argento. Filmy były inne od tych giallo do jakich reżyser przyzwyczaił fanów. Argento zaczął tworzyć mniej brutalne i krwawe filmy. W przypadku opisywanego filmu „Trauma” było to głównie uwarunkowane rynkiem amerykańskim. Pewnie gdyby film powstał we Włoszech to byłby zdecydowanie krwawszy. Jednak jak przystało na Mistrza Argento stworzył bardzo ciekawy film. Jego styl nadal jest widoczny. Film jest bardzo klimatyczny i mimo, że dosyć długi to bardzo wciągający i nie pozwalający się nudzić. Jak zwykle u Argento tutaj również jest tajemniczy morderca w czarnych rękawiczkach, a cała zagadka kryminalna zostaje rozwiązana dopiero na końcu filmu. Same morderstwa obserwujemy z oczu zabójcy. Film trzyma w napięciu do samego zaskakującego zakończenia.



Poza urodzinami Dario jest jeszcze inny powód dlaczego ten właśnie film wybrałem teraz do przedstawienia. W ubiegły weekend swoje 40-te urodziny obchodziła aktorka grająca główną rolę w filmie, a zarazem córka reżysera. W roli Aury reżyser obsadził po raz pierwszy w swoim filmie Asię Argento. Młodziutka aktorka miała już na koncie występy u Lamberto Bavy i Michele Soavi. Kolejną rolą potwierdziła swój ogromny talent aktorski. Bardzo dobrze i naturalnie zagrała Aurę cierpiącą na anoreksję. Aktorka grając bohaterkę inspirowała się swoją przybraną siostrą Anną Ceroli, która cierpiała na tą chorobę. Anna zginęła w wypadku 29 września 1994 roku. W filmie pojawia się w sekwencji kończącej film. W małej rólce wystąpiła również Fiore Argento córka Dario z wcześniejszego małżeństwa. W karierze zagrała w paru filmach ojca.



Z Asią bardzo dobry duet stworzył Chrystopher Rydell. Amerykański aktor wcielając się w rolę Davida był już doświadczonym aktorem. Stworzył bardzo ciekawa kreację. W karierze zagrał w około 30-tu produkcjach. Ciekawą postać doktora Judd stworzył inny bardzo dobry aktor amerykański Frederic Forrest. Mający na koncie około 80 produkcji Forrest należy do bardzo dobrych i cenionych aktorów. 



Świetne efekty specjalne są zasługą Toma Savini. Były by pewnie jeszcze bardziej imponujące gdyby nie amerykańscy producenci. Savini pokazał jak po mistrzowsku stworzyć makabryczne sceny aby nie zniesmaczyć publiczności za oceanem. Za zdjęcia odpowiadał włoski reżyser i operator Raffaele Mertes. Pod względem zdjęć film również prezentuje się bardzo dobrze. 



Do skomponowania muzyki Argento chciał zatrudnić zespół Goblin, z którym wielokrotnie wcześniej współpracował. Jednak w wyniku nacisków amerykańskich producentów zgodził się na muzykę bardziej przystępną dla amerykańskich widzów. Wybrano więc włoskiego kompozytora Pino Donaggio. Argento pracował z nim już wcześniej gdy wraz z Georgem A. Romero kręcił „Due occhi diabolici”. Muzyka w filmie jest zaledwie tłem. Nie odgrywa tak ważnej roli jak w większości filmów giallo. Nie tworzy specyficznego klimatu tak charakterystycznego w filmach tego gatunku. Swobodnie wypełnia obraz. 



„Trauma” to bardzo ciekawy i przyjemny film. Jest to giallo inne niż dotychczas tworzył Argento. Najważniejsze elementy to scenariusz, gra aktorska, oraz efekty specjalne. Film jest bardzo specyficzny co nie każdemu się spodoba. Jednak jest to dzieło obowiązkowe dla każdego fana giallo.

3 komentarze:

  1. Robiłam już dwa podejścia do tego filmu i za każdym razem wymiękłam przed końcem. Nie wiem, dlaczego ale nie potrafię wczuć się w tę fabułę, niecierpliwi mnie przez co przerywam seans:/ Ale cóż, może kiedyś wstrzelę się z nastrojem do tego filmu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do trzech razy sztuka. Nie jest to takie giallo jakie wcześniej kręcił Argento. Od lat 90-tych widać dużą zmianę w jego dziełach. Nie każdemu będą się one podobały, a już szczególnie te powstałe w XXI wieku.

      Usuń
  2. Autor tego bloga powinien intensywnie i szybko popracować nad doskonaleniem umiejętności pisania poprawnie w języku polskim, a zwłaszcza nad poprawną składnią i budową zdań. Tego nie da się spokojnie czytać...

    OdpowiedzUsuń