czwartek, 28 grudnia 2017

Manhattan Baby

Witam
Na koniec roku 2017 przedstawiam dzieło Mistrza horroru Lucio Fulci.


„Manhattan Baby” to film z 1982 roku. 



Lucio Fulci to genialny reżyser, któremu n największą sławę przyniosły horrory. Od końca lat 70-tych kręcił przede wszystkim filmy grozy. Filmy jakie wtedy nakręcił były niestety często cenzurowane. Fulci stworzył wiele krwawych i brutalnych dzieł. Bardzo często śmierć była pokazywana z najdrobniejszymi szczegółami. Tym razem jednak mamy do czynienia z łagodniejszym dziełem Mistrza. Film pozbawiony jest brutalności. Reżyser postawił przede wszystkim na klimat. Fulci dysponował bardzo małym budżetem, a mimo to stworzył ciekawe dzieło. Sam reżyser, podobnie jak w wielu innych swoich filmach, wystąpił w małej rólce. Premiera filmu miała miejsce 12 sierpnia 1982 roku.



Scenariusz napisał znakomity Dardano Sacchetti, który wielokrotnie pracował z Lucio Fulcim. Reżyser mógł polegać na talencie swojego przyjaciela, a ich współpraca za każdym razem owocowała znakomitym dziełem. Nad scenariuszem do „Manhattan Baby” Sacchetti pracował wraz z żoną Elisą Briganti. Niejednokrotnie razem pracowali również przy filmach Fulciego. Ich efekty można podziwiać z zachwytem. Wraz z reżyserem tworzyli genialne trio, które było gwarancją wspaniałego widowiska. 



Profesor George Hacker prowadzi badania archeologiczne w egipskich grobowcach. W wyprawie towarzyszy mu jego córka Susie, której pewnego dnia niewidoma kobieta wręcza dziwny amulet. W tym samym czasie jej ojciec badając grobowiec zostaje oślepiony przez dziwne niebieskie oko a jego towarzysz ginie. Po powrocie do Nowego Jorku wokół dziewczynki zaczynają dziać się dziwne rzeczy. Giną kolejne osoby a z profesorem kontaktuje się tajemniczy handlarz antykami...



Reżyser zatrudnił niezbyt doświadczonych aktorów. Tylko niektóre z osób występujących w filmie mogło poszczycić się bogatą karierą. Wielu z nich to aktorzy, których reżyser znał ze swoich innych filmów i mógł na nich polegać. W postać Jamie Lee wcieliła się Cinzia de Ponti. Włoska aktorka urodziła się 3 października 1960 roku w Pescarze w regionie Abruzja. Miała już kilka ról na swoim koncie w tym występ w „Lo squartatore di New York” („Nowojorski rozpruwacz”), który Fulci wyreżyserował parę miesięcy wcześniej. Karierę zakończyła w pierwszej połowie lat 90-tych z niespełna 40-ma filmami na kocie. Jako Susie - córka profesora, wystąpiła debiutująca na ekranie Brigitta Boccoli. Urodziła się w Mediolanie 5 maja 1972 roku. Dotychczas wystąpiła w dziesięciu produkcjach. Często występuje w teatrze gdzie odnosi sukcesy. 



W rolę profesora George'a Hacker'a wcielił się amerykański aktor Christopher Connelly. Najbardziej doświadczony z całej obsady miał już wtedy na koncie 70-ąt filmów. Urodził się 8 września 1941 roku w Wichita w stanie Kansas. Karierę rozpoczynał w 1962 roku. Dostawał bardzo wiele propozycji ról. Do roku 1988 wystąpił w 90-ciu produkcjach. W latach 80-tych wystąpił w wielu włoskich filmach. Zmarł na raka płuc 7 grudnia 1988 roku w Burbank w Kalifornii. Jako Adrian Mercato w filmie wystąpił Cosimo Cinieri. Włoch urodził się 20 sierpnia 1938 roku w Tarencie w regionie Apulia. Karierę aktorską rozpoczął w 1971 roku. Wystąpił w czterech filmach Fulciego. Dotychczas w karierze zagrał w ponad 60-ciu filmach. 



Za zdjęcia odpowiedzialny był bardzo doświadczony Guglielmo Mancori. Znakomity autor zdjęć w swojej trzydziestoletniej karierze pracował przy 80-ciu produkcjach. Czterokrotnie pracował z Lucio Fulcim, a aż ośmiokrotnie z Umberto Lenzim. Zdjęcia kręcono w Egipcie w miastach Kair i Sakkara oraz w Nowym Jorku i Rzymie. Z kolei muzyka to zasługa genialnego Fabio Frizzi. Włoski kompozytor urodził się 2 lipca 1951 roku w Bolonii w regionie Emilia-Romania. Bardzo często komponował na potrzeby filmów Fulciego. W sumie razem współpracowali aż dziesięciokrotnie. Za każdym razem efekt był bardzo dobry.



„Manhattan Baby” to bardzo ciekawy horror mistrza gore. Fulci niestety dysponował bardzo małym budżetem na czym mocno ucierpiały efekty specjalne. Reżyser zawarł w filmie bardzo mało scen gore, które zawsze upiększały jego horrory. Fabuła filmu jest wciągająca, a w połączeniu ze znakomitym klimatem daje bardzo ciekawe dzieło. Brakuje momentami trochę akcji. Niektóre sceny są zbyt statyczne. Nie jest to jednak wielki minus i nie psuje to oglądalności filmu, który chętnie zobaczą fani twórczości Fulciego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz