czwartek, 18 sierpnia 2016

Il profumo della signora in nero - The Perfume of the Lady in Black

Witam
Kolejna wizyta na blogu Francesco Barilli.


Dzisiaj przedstawię znakomity horror z 1974 roku „Il profumo della signora in nero” („The Perfume of the Lady in Black”).




Debiutancki pełnometrażowy film Barilli, którego premiera odbyła się 29 marca 1974 roku, jest jednym z najważniejszych w jego karierze. Pierwsze dwa jego fabularne filmy należą do nurtu giallo. Ciekawe horrory, dzięki którym Barilli został doceniony. Za scenariusz do „Il profumo della signora in nero” odpowiadał Barilli oraz Massimo D'Avak. Obaj wcześniej już wspólnie pracowali nad scenariuszami. D'Avak ma na koncie kilkanaście scenariuszy, w tym parę do dzieł giallo. „Il profumo della signora in nero” to jego przedostatni film w karierze przy którym pracował. Scenariusz jest ciekawy i wciągający. Akcja rozwija się bardzo spokojnie, ale w drugiej połowie nabiera większego tempa. Napięcie wzrasta aż do zaskakującego zakończenia.



Główną bohaterką jest Silvia, którą w całości pochłania jej praca. Nawet Roberto, w którym się zakochuje nie potrafi tego zmieniać. Udaje mu się jednak wyciągnąć ją na przyjęcie na którym poznaje jego afrykańskich znajomych. Jednym z nich jest profesor, który opowiada Silvii o czarnej magii uprawianej do dziś w Afryce. Po spotkaniu Silvia ma dziwne wizje, w których przywołuje obraz swojej zmarłej matki. Z czasem wizje te się nasilają i zaczynają mieć bardziej realny charakter. Powracają traumatyczne przeżycia z dzieciństwa, a świat realny zaczyna mieszać się z fikcją...



Dużym atutem filmu jest jego obsada. Przede wszystkim znakomita rola Mimsy Farmer. Doskonale wcieliła się w postać Silvii Hacherman. Swoją rolą przyćmiła pozostałych członków obsady. Amerykańska aktorka karierę rozpoczynała na początku lat 60-tych. Z początkiem lat 70-tych występowała w kinie europejskim. Po odejściu na emeryturę osiadła we Francji. Na uwagę zasługuje również rola jaką zagrała Lara Wendel. Dla zaledwie dziewięcioletniej niemieckiej aktorki był to już piąty film w karierze. Wystąpiła w prawie trzydziestu produkcjach, z czego wiele to dzieła włoskiego kina grozy. Dotychczas na blogu pojawiła się dwukrotnie. 



Wśród ról męskich najlepiej wypadła postać sąsiada Silvii, czyli pana Rossetti. Wcielający się w postać Mario Scaccia należał do znakomitych włoskich aktorów filmowych i teatralnych. Bardzo dobrze zagrał postać zafascynowanego hipopotamami sąsiada. Jego dwuznaczna rola znakomicie komponuje się z kruchą i niewinną Silvią. Również z bardzo dobrej strony zaprezentował się Orazio Orlando. Zagrał postać złego i obleśnego kochanka matki Silvii. 



Zdecydowanie największym plusem filmu jest strona audiowizualna. To ona odpowiada za wspaniały klimat filmu. Znakomite zdjęcia kręcono w Rzymie, a są one zasługą Włocha Mario Masini. Z kolei za muzykę odpowiedzialny był Nicola Piovani. Genialny włoski kompozytor, dyrygent i pianista. W swojej bardzo bogatej karierze stworzył wiele wspaniałych ścieżek dźwiękowych. Współpracował z wieloma wielkimi twórcami kina. Wielokrotnie nagradzany za swoje dokonania. Należy do czołowych kompozytorów muzyki filmowej na świecie.



„Il profumo della signora in nero” jest świetnym filmem giallo, który ogląda się z zapartym tchem. Widz w pełnym napięciu śledzi losy głównej bohaterki, którą atakują powracające wspomnienia z dzieciństwa. Silvia zawieszona pomiędzy szaleństwem a normalnością została wspaniale zagrana. Nastrój grozy potęgowany przez muzykę i niesamowite zdjęcia. Całość zwieńczone niesamowitym mocnym finałem. Obowiązkowa pozycja dla każdego fana kina grozy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz