W roku 1999 reżyser nakręcił mało znane giallo „Mozart è un assassino” („Mozart Is a Murderer”).
Włoski reżyser, scenarzysta i producent urodził się 19 lipca 1938 roku w Rzymie. Początek jego kariery sięga roku 1963 kiedy to zaczynał jako asystent reżysera w horrorach „Il demonio” („Demon”), reż. Brunello Rondi oraz „La frusta e il corpo” („Bicz i ciało”), reż. Mario Bava. Jako reżyser zadebiutował w 1969 roku filmem dokumentalnym „Mille peccati... nessuna virtù” („Wages of Sin”). Jego filmografia obejmuje 66 tytułów. Ostatnim filmem jaki wyreżyserował jest dramat „Il paese delle piccole piogge” z 2012 roku. Artysta należy do czołowych twórców włoskiego kina grozy.
Sergio Martino to również bardzo ceniony scenarzysta. Pierwszym dziełem do jakiego tworzył scenariusz był western „Per 100.000 dollari t'ammazzo” („For One Hundred Thousand Dollars for a Killing”), reż. Giovanni Fago z 1967 roku. Współpracował wtedy ze swoim bratem Luciano Martino oraz Ernesto Gastaldim. W sumie pisał scenariusze do 46 filmów. Większość z tych dzieł to filmy, które sam wyreżyserował. Jednym z nich jest opisywany „Mozart è un assassino”, który powstał w końcowej fazie kariery artysty kiedy kręcił on filmy już tylko dla telewizji.
W konserwatorium muzycznym odbywa się koncert kwintetu na fortepian i smyczki. Po występie, wracająca do domu skrzypaczka Chiara, zostaje zamordowana. Sprawę prowadzi Komisarz Maccari, którego żona zginęła jakiś czas temu z rąk seryjnego mordercy. Pomaga mu psycholog Marta Melli, której pacjentem jest jeden z występujących z Chiarą muzyków. Wkrótce dochodzi do kolejnego morderstwa, a na jaw wychodzą skrywane tajemnice z życia poszczególnych członków kwintetu...
W obsadzie dominują aktorzy bardzo mało doświadczeni. Prawie wszyscy dopiero tym filmem rozpoczynali swoje kariery. Główną rolę żeńską zagrała Daniela Scarlatti, która wcieliła się w rolę Marty Melli. Urodzona 28 lipca 1966 roku w Merano w regionie Trydent-Górna Adyga aktorka zadebiutowała w 1988 roku w dramacie „Il vizio di vivere” („Love for Life”), reż. Dino Risi. „Mozart è un assassino” pochodzi z początku jej kariery, która dotychczas obejmuje 22 dzieła. Po raz ostatni występowała w 2017 roku w serialu „La porta rossa” („The Red Door”), reż. Carmine Elia.
W rolę komisarza Maccari wcielił się włoski aktor Enzo De Caro. Urodził się 24 marca 1958 roku w Portici w regionie Kampania. Był jednym z najbardziej doświadczonych aktorów z całej obsady. Zadebiutował pod koniec lat 70-tych, ale regularnie zaczął występować dopiero od roku 1990. Dotychczas w karierze zagrał w niespełna 60 produkcjach. Ostatnim jego filmem jest dramat „Il re muore”, reż. Laura Angiulli z 2020 roku.
Za zdjęcia odpowiadał Włoch Bruno Cascio. Urodził się w Rzymie 26 kwietnia 1950 roku. Karierę rozpoczynał w 1972 roku jako asystent kamerzysty. 10 lat później pracował już jako kamerzysta, a od początku lat 90-tych pracował jako autor zdjęć. Najpierw przy dziełach dokumentalnych a zaraz potem fabularnych. Jego debiutanckim filmem fabularnym jako autor zdjęć był kryminał „Verso sud” („Way South”), reż. Pasquale Pozzessere z 1992 roku. Jego dotychczasowa filmografia jako zdjęciowca zamyka się w liczbie 45 filmów. Zdjęcia do „Mozart è un assassino” kręcone były w Rzymie. Ścieżkę dźwiękową z kolei skomponował urodzony 20 kwietnia 1953 roku w Rimini w regionie Emilia-Romania, Luigi Ceccarelli. Jako kompozytor muzyki filmowej zadebiutował w 1982 roku dziełem „Violenza in un carcere femminile” („Przemoc w więzieniu dla kobiet”), reż. Bruno Mattei. Od tego momentu komponował do ponad 50 filmów. Często również komponował muzykę na potrzeby teatru, Współpracuje również z włoską telewizją.
Sergio Martino nakręcił bardzo ciekawe dzieło giallo, które mimo braku specyficznego klimatu dzieł z lat 70-tych, ogląda się bardzo przyjemnie. Jest bardzo ciekawa intryga kryminalna oraz morderstwa dokonywane w czarnych rękawiczkach. Dzieło pozbawione jest scen krwawych i brutalnych, ponieważ jest to film telewizyjny. Fabuła wciąga od samego początku. Kolejne ofiary i kolejni podejrzani pojawiają się wraz z biegiem akcji. Rozwiązanie zagadki następuje w ostatniej scenie. Reżyser stara się zmylić tropy aby widz nie domyślił się kto stoi jest morderstwami. Ciekawe późne dzieło giallo, które obowiązkowo powinien zobaczyć każdy fan gatunku.
Kiedyś nie byłem przekonany do gialli z późnych lat 80 i 90tych.W wiekszości grają włoscy aktorzy a w starych różnie to bywało i to było na plus.I jeszcze kwestia dubbingu kiedyś wszystkie były dobrze dubbingowane w fazie produkcji nawet w ojczystym języku to robiło klimat."Nowe" teraz powoli nabierają platyny i fajnie się ogląda.
OdpowiedzUsuńFilmy giallo zmieniły się bardzo na przestrzeni lat jednak wciąż są ciekawe. Te z lat 60 i 70 były wyjątkowe, ale późniejsze również mają swój klimat i swoją wartość.
UsuńPozdrawiam