Dzisiaj przedstawiam jeden z nielicznych horrorów w reżyserii Joe D'Amato.
W 1980 roku ten znakomity reżyser nakręcił film „Antropophagus” („Ludożerca”).
Joe D'Amato, czyli urodzony 15 grudnia 1936 roku w Rzymie Aristide Massaccesi, to artysta, który wyreżyserował 200 filmów. Był jednak nie tylko reżyserem. D'Amato to również scenarzysta, autor zdjęć, aktor, producent, operator kamery, montażysta. To artysta wszechstronny, który tworzył filmy niemal każdego możliwego gatunku. Uwielbiał łączyć w swoich działach gatunki tworząc znakomite mieszanki. Niezwykle ceniony artysta pracę w filmie rozpoczynał od asystenta operatora kamery by szybko zostać operatorem kamery. Następnie pojawiał się w różnych rolach jako aktor. W 1969 roku zadebiutował jako autor zdjęć, a już w 1972 roku nakręcił swój pierwszy film. Joe D'Amato nieprzypadkowo uznawany jest za najbardziej płodnego włoskiego filmowca. Kręcił bardzo regularnie, a co roku spod jego ręki wychodziło po kilka tytułów. Karierę artysty przerwała jego niespodziewana śmierć 23 stycznia 1999 roku, w wyniku zawału serca.
ako scenarzysta Joe D'Amato pracował przy ponad 50 produkcjach. W przypadku opisywanego „Antropophagus”, reżyser wraz z George Eastman'em stworzyli historię. Na jej podstawie ten drugi napisał scenariusz filmu. George Eastman to bardzo ceniony aktor i scenarzysta. Urodzony 16 sierpnia 1942 roku w Genui w regionie Liguria artysta, bardzo często współpracował z D'Amato. W filmie zadebiutował jako aktor w 1966 roku. Łącznie wystąpił w tym charakterze w 60 filmach. Po raz ostatni w komedii „La rivincita di Natale” („Świąteczny rewanż”), reż. Pupi Avati z 2004 roku. Od 1970 roku zajmował się również pisaniem scenariuszy. Dotychczas ma ich na koncie niespełna 50. Ostatni to horror „Anthropophagus II” z 2022 roku w reżyserii Dario Germani.
Kilkoro przyjaciół postanawia spędzić wakacje na jachcie odwiedzając greckie wyspy. Spotkana przypadkowo Julie proponuje im wspólne udanie się na jedną z wysp, gdzie czekają na nią je przyjaciele. Na miejscu odkrywają, że domy są opuszczone, a mieszkańców nigdzie nie ma. Wkrótce poznają prawdę, na którą może już być za późno...
W rolę jednego z uczestników wycieczki na wyspę wcielił się debiutant - Saverio Vallone. Urodził się 29 kwietnia 1955 roku w Rzymie. Syn aktorskiej pary Eleny Varzi i Raf'a Vallone. Jego pierwszą poważną rolą w filmie był występ w opisywanym horrorze „Antropophagus”. Kolejne role pojawiły się bardzo szybko, a jego kariera się rozwijała. Od połowy lat 90-tych kariera aktora gwałtownie wyhamowała. Vallone skupił się bowiem na prowadzeniu warsztatów w Liceo Caetani di Roma. Ostatnim jego filmem jak dotąd jest biograficzny „Un nuovo giorno”, reż. Stefano Calvagna z 2016 roku.
Główną rolę żeńską, czyli Julie, reżyser powierzył aktorce, która niestety wkrótce potem zakończyła swoją karierę. Tisa Farrow bowiem w 1980 roku przeszła na aktorską emeryturę. Urodzona 22 lipca 1951 roku Theresa Magdalena Farrow jako córka aktorki Maureen O'Sullivan i reżysera Johna Farrow. Jest młodszą siostrą innej znakomitej aktorki Mii Farrow. Mimo, że jej aktorska kariera obejmowała zaledwie 15 ról w okresie 10 lat, od 1970 do 1980 roku, to były to role bardzo udane i godne zapamiętania. Do tych najważniejszych zdecydowanie należą „Zombi 2” z 1979 roku w reżyserii Lucio Fulci i opisywany właśnie „Antropophagus”. Po zakończeniu kariery filmowej Tisa Farrow pracowała jako pielęgniarka. Aktorka zmarła mając 72 lata 10 stycznia 2024 roku w Rutland w stanie Vermont w Stanach Zjednoczonych.
W filmowe role jej przyjaciółek wcieliły się jeszcze dwie bardzo dobrze znane fanom włoskich filmów grozy aktorki. Mianowicie Serena Grandi i Zora Kerova. Dla Grandi był to dopiero drugi film w karierze, w której dotychczas wystąpiła w niespełna 60-ciu produkcjach. Kerova to z kolei aktorka, która wielokrotnie pojawiała się w filmach grozy, jednak zazwyczaj wcielała się w postacie drugoplanowe. Za każdym razem potwierdzała jednak swój talent aktorski czego efektem jest niemal 40 ról w filmografii. Urodzona w czeskiej Pradze w 1950 roku Kerova zadebiutowała małą rólką w opisywanym już na blogu filmie giallo „La casa dalle finestre che ridono” („Dom śmiejących się okien”), reż. Pupi Avati z 1976 roku. Po raz ostatni wystąpiła w 2012 roku w czeskiej komedii „Líbás jako dábel” („Całujesz jak szatan”), reż. Marie Polednáková.
Zdjęcia do filmu reżyser powierzył zaufanemu Enrico Biribicchi. Był to artysta, z którym D'Amato bardzo często współpracował. Najczęściej jednak pracował on jako asystent kamerzysty i operator kamery. W tej roli aktywnie działał od 1971 roku. Jako autor zdjęć Biribicchi pracował przy zaledwie 6 filmach w latach 1977 do 1983. Na tym polu nie był może zbyt doświadczony, ale wykazał się sporym talentem. „Antropophagus” był jego przedostatnim filmem w tym charakterze. Karierę w filmie zakończył w 1983 roku dziełem „Giochi carnali” w reżyserii Andrea Bianchi. Zdjęcia do filmu powstały w takich miastach jak Rzym, Sperlonga, Nepi w regionie Lacjum oraz na wyspie Ponza, a także w greckich Atenach.
Muzykę do filmu skomponował Marcello Giombini. Włoski kompozytor urodził się w Rzymie 24 lipca 1928 roku. Swoją pierwszą muzykę filmową napisał w 1961 roku. Jego kariera bardzo szybko się rozwijała, a artysta pracował przy kilku filmach w ciągu roku. Takie tempo utrzymywał przez dwie dekady. Od początku lat 80-tych bardzo rzadko komponował na potrzeby filmów. Łącznie jego filmografia obejmuje 95 tytułów. W swojej karierze kompozytor skupiał się również w dużej mierze na muzyce liturgicznej. W muzyce religijnej skomponował ponad 300 utworów. W latach 1968 do 1972 skomponował „Salmi per il nostro tempo”. Był to zbiór albumów zawierających 150 pieśni inspirowanych psalmami. Za ich wykonanie odpowiadał zespół Clan Alleluia. Pieśni te wykonywane były w wielu kościołach i kaplicach na terenie całych Włoch. Niektóre z nich nadal są śpiewane. Niezwykle utalentowany kompozytor zmarł 12 grudnia 2003 w Asyżu w regionie Umbria.
Joe D'Amato nakręcił bardzo dobry horror, który na długo po seansie pozostaje w głowie. Wiele scen jest naprawdę niesamowitych. Klimat opuszczonego miasteczka na wyspie i próbujących odnaleźć się w nim turystów, którzy są nieświadomi grożącego im niebezpieczeństwa. Wakacyjny pobyt, który przeradza się w okrutny horror, któremu bohaterowie muszą stawić czoło jednocześnie próbując przezwyciężyć wzajemne niechęci i rywalizacje. Bardzo dobrze odegrane role i niezwykle klimatyczna ścieżka dźwiękowa są zdecydowanie silnymi atutami tego filmu. Akcja rozwija się bardzo powoli, a napięcie ciągle rośnie aż do jego finału. Z każdą minutą seansu, film wciąga coraz bardziej. Nie jest to oczywiście film dla każdego, ale fani włoskiego horroru z dobrymi scenami gore powinni go zobaczyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz