czwartek, 2 marca 2017

L'iguana dalla lingua di fuoco - The Iguana with the Tongue of Fire

Witam
Kolejny film w reżyserii Riccardo Freda.


W 1971 roku wyreżyserował on „L'iguana dalla lingua di fuoco” („The Iguana with the Tongue of Fire”).



Lata 70-te to schyłek kariery reżysera. Jego kariera filmowa rozpoczęła się pod koniec lat 30-tych XX wieku. Od tego czasu jego kariera rozwijała się bardzo dobrze. Nakręcił 45 filmów, napisał wiele ciekawych scenariuszy. W swojej bogatej karierze kręcił filmy należące do wielu różnych gatunków. Jednak największą sławę przyniosły mu filmy grozy. Jednym z  ostatnich jego filmów jest „L'iguana dalla lingua di fuoco”, którego premiera odbyła się 24 sierpnia 1971 roku. Za scenariusz odpowiadali  Sandro Continenza oraz Riccardo Freda. Continenza to niesamowicie utalentowany scenarzysta. W swojej długiej karierze pracował nad scenariuszami do ponad 150-ciu produkcji. 



Nieznany sprawca w czarnych okularach morduje kobietę pryskając jej kawasem w twarz, a następnie podrzynając gardło brzytwą. Następnego dnia jej ciało zostaje znalezione w bagażniku limuzyny ambasadora Sobiesky’ego. Policja rozpoczyna od ścisłej obserwacji rodziny oraz wszystkich osób z otoczenia ambasadora. Do prowadzenia sprawy wezwany zostaje detektyw John Norton, który zakochuje się w jego córce Helen. Tymczasem tajemniczy morderca zabija kolejne osoby związane z ambasadorem...



Pod względem obsady film prezentuje się bardzo dobrze. Freda zatrudnił wielu bardzo utalentowanych aktorów. Większość z nich niejednokrotnie występowała w filmach grozy. Główną rolę żeńską zagrała urodzona w Pradze Dagmar Lassander. Rola Helen to jej kolejna dobra rola w filmie grozy. Kolejną aktorką znaną z filmów giallo jest odtwórczyni roli kochanki ambasadora francuska aktorka Dominique Boschero. Obie aktorki posiadają ogromny talent.



Rolę detektywa Nortona zagrał świetny Włoch Luigi Pistilli. W karierze wystąpił w ponad 70-ciu produkcjach. Na blogu jest to już czwarta jego wizyta. Zmarł w Mediolanie 21 kwietnia 1996 roku. Z kolei po raz szósty pojawia się na blogu Renato Romano. W filmie pojawił się jako Mandel. Bardzo charakterystyczny włoski aktor w karierze wystąpił w nieco ponad 40-tu filmach. Najczęściej grywał role drugoplanowe. Z końcem lat 70-tych zakończył karierę.



Za zdjęcia odpowiadał Silvano Ippoliti. Włoski operator w ciągu 40-tu lat pracował przy prawie 80-ciu filmach. Na blogu pojawił się już przy okazji filmu „Il sorriso della iena” reż. Silvio Amadio. Zmarł w Rzymie w 1994 roku przeżywszy 70 lat. Zdjęcia do „L'iguana dalla lingua di fuoco” kręcone były w Irlandii w Maynooth i Dublinie. Za znakomitą muzyką stoi z kolei Stelvio Cipriani. Genialny kompozytor włoski, którego kariera dopiero nabierała rozpędu. Jeden z najważniejszych włoskich kompozytorów muzyki filmowej.



„L'iguana dalla lingua di fuoco” to średniej jakości giallo. Dużym minusem jest brak jakiejkolwiek akcji. Śledztwo prowadzone jest bardzo mozolnie. Każdy z bohaterów może być potencjalnym mordercą, którego tożsamość ujawniona jest dopiero na samym końcu filmu. Samo zakończenie jest zaskakujące. Sceny morderstw są krwawe, ale nienajlepiej przedstawione. Zabójca używa kwasu oraz brzytwy. Świetnie wypada za to para głównych bohaterów Helen i John. Bardzo wielkim atutem filmu jest klimatyczna muzyka. Mimo, że nie jest to wielkie arcydzieło to jednak każdy fan giallo powinien go zobaczyć.

2 komentarze:

  1. Proszę o recenzje filmu Interrabang (1969) i Una iena in cassaforte (1968).pozdrowienia z Rybnika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wkrótce będą recenzje tych filmów. Pozdrawiam

      Usuń