czwartek, 23 stycznia 2020

Un angelo per Satana - An Angel for Satan

Witam
Po dłuższej przerwie wracam z kolejnym filmem w Nowym 2020 roku. Dzisiaj na blogu drugie dzieło w reżyserii Camillo Mastrocinque.


W 1966 roku nakręcił on horror „Un angelo per Satana” („An Angel for Satan”).



Bardzo utalentowany włoski reżyser Camillo Mastrocinque zasłynął przede wszystkim swoimi filmami komediowymi, które to zdominowały jego filmografię. Przyniosły mu one również dużą sławę.  Urodzony 11 maja 1901 roku w Rzymie artysta pracę w filmie rozpoczynał w 1934 roku jako asystent reżysera oraz scenograf. Trzy lata później wyreżyserował swój pierwszy film. W całej swojej bogatej karierze nakręcił prawie 70 dzieł. Kilkukrotnie pojawił się również jako aktor. 



Za scenariusz do filmu odpowiedzialni byli Giuseppe Mangione oraz Camillo Mastrocinque. Mangione był bardzo doświadczonym scenarzystą, którego kariera obejmowała lata 1942 do 1976. W tym okresie napisał ponad 80 scenariuszy filmowych. Wspaniałą karierę przerwała niestety śmierć artysty w kwietniu 1976 roku. Mangione zmarł w wieku 68 lat. „Un angelo per Satana” jest jednym z 32 filmów do jakich scenariusz pisał również Camillo Mastrocinque. Jednocześnie był to przedostatni film w którym był scenarzystą.  Jego premiera odbyła się  4 maja 1966 roku. Fabuła filmu jest bardzo ciekawa i wciągająca. Film rozkręca się z każdą minutą.



Do małego miasteczka przybywa Roberto Merigi. Na zaproszenie hrabiego Montebruno ma się zająć odrestaurowaniem posągu kobiety wyłowionego z wody. Mieszkańcy miasteczka wierzą w starą legendę, według której posąg jest przeklęty i domagają się wyrzucenia go z powrotem do wody. Merigi jednak pracuje nad posągiem aby przywrócić  mu dawną świetność. Pomaga mu w tym świeżo przybyła ze szkoły w Anglii córka hrabiego Harriet. Wkrótce w wiosce dochodzi do dziwnych zdarzeń, a także tajemniczych śmierci... 



W obsadzie reżyser zgromadził wielu wspaniałych i utalentowanych aktorów. Jako Harriet Montebruno wystąpiła genialna Barbara Steele. Aktorka urodzona 29 grudnia 1937 roku w Birkenhead w Anglii należy do czołowych gwiazd europejskiego kina grozy. Jej kariera trwa od 1958 roku i obejmuje niespełna 70 dzieł. Jej kariera nabrała tempa dwa lata od debiutu. Wtedy to zagrała podwójną rolę w horrorze „La maschera del demonio” („Maska szatana”), reż. Mario Bava. Kolejne propozycje ról posypały się natychmiast, a Barbara Steele stała się ikoną gotyckiego horroru. Przede wszystkim reżyserzy widzieli aktorkę w obsadzaniu głównych ról w horrorach. Próbowała również sił w filmach innych gatunków jednak to tutaj odnosiła największe sukcesy. 



Główną rolę męską reżyser powierzył Anthony'emu Steffen'owi. To kolejny znakomity aktor, którego fanom włoskiego kina grozy nie trzeba przedstawiać. Urodził się 21 lipca 1930 roku w Rzymie, a karierę rozpoczynał jako posłaniec reżysera Vittorio De Sica podczas kręcenia „Ladri di biciclette” („Złodzieje rowerów”) w 1948 roku. Jako aktor  zadebiutował w 1953 roku w filmie „Ci troviamo in galleria” („Spotkamy się przy muzeum”), reż. Mauro Bolognini. Największą sławę osiągnął występując we włoskich westernach. Genialny aktor wystąpił w niespełna 70 produkcjach. Ostatnim jego filmem był dramat z 1991 roku „Malù e l'amante” („Amante: The Lover”), reż. Pasquale Fanetti. Anthony Steffen zmarł na raka 4 czerwca 2004 roku w Rio de Janeiro.



Autorem zdjęć do filmu był Giuseppe Aquari. Urodzony 1 stycznia 1916 roku w Rzymie artysta  rozpoczynał karierę jako operator kamery na początku lat 40-tych. Od początku lat 50-tych pracował już jako autor zdjęć. Ponad 50 dzieł obejmuje jego filmografia. Niejednokrotnie pracował przy dziełach grozy. Jego kariera trwała do końca roku 1982. 30 grudnia 1982 roku artysta zmarł w wieku 66 lat. Na plan zdjęciowy wykorzystana została Villa Miani w Rzymie. Muzyka została skomponowana przez Włocha Francesco De Masi. Genialny kompozytor muzyki filmowej urodził się 11 stycznia 1930 roku w Rzymie. Karierę rozpoczynał w latach 50-tych. Współpracował z wieloma znakomitymi artystami komponując muzykę do ponad 130 filmów. W 2005 roku 6 listopada De Masi zmarł na raka. 



„Un angelo per Satana” to znakomity gotycki horror. Film ogląda się z niesamowitym zainteresowaniem, a każda scena jest idealnie dopracowana. Znakomity klimat i ciągłe napięcie nie pozwalają się nudzić. Genialne kreacje aktorów, znakomita ścieżka dźwiękowa oraz przepiękne zdjęcia. Wszystko to wraz z bardzo ciekawą fabułą powoduje, że film jest obowiązkową pozycją dla każdego fana kina grozy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz