czwartek, 12 lutego 2015

La morte ha fatto l'uovo - Death Laid an Egg

Witam
Dzisiaj opiszę film bardzo mało znanego reżysera Giulio Questi.


Film „La morte ha fatto l'uovo” („Death Laid an Egg”) jest jednym z zaledwie jedenastu jakie w karierze nakręcił Giulio Questi. Tak właściwie to ma on tylko sześć filmów pełnometrażowych fabularnych jako samodzielny reżyser.




Giulio Questi urodził się 18 marca 1924 roku w Bergamo. Pracę rozpoczynał od pisania opowiadań dla magazynów. W 1957 roku wkracza w świat filmu. Zostaje asystentem reżysera m.in. Valerio Zurlini i Francesco Rosi. W tym samym roku reżyseruje pierwszy swój film krótkometrażowy. W 1960 roku pisze swój pierwszy scenariusz. Również w 1960 roku zagrał rolę w filmie „La dolce vita” („Słodkie życie”) w reżyserii Federico Felliniego. W kolejnych latach rozkręca się jego kariera reżysera i scenarzysty. Po wyreżyserowaniu zaledwie segmentów do dwóch produkcji oraz nakręceniu filmu dokumentalnego w 1967 roku kręci swój pierwszy samodzielny film. Jest to western „Se sei vivo spara”. 9 stycznia 1968 roku ukazuje się opisywany „La morte ha fatto l'uovo”. Te dwie produkcje stanowią najważniejsze dzieła w filmografii reżysera. Kolejny film to horror z 1972 roku „Arcana”. Po tym filmie Giulio Questi wycofuje się z kina i pracuje dla telewizji. Kręci mini seriale oraz trzy filmy pełnometrażowe. Do każdego filmu jaki wyreżyserował sam napisał również scenariusz. W ostatnich latach kariery nakręcił jeszcze kilka filmów krótkometrażowych. Zmarł 3 grudnia 2014 roku w wieku 90 lat. 



Anna i Marco to małżeństwo prowadzące zautomatyzowaną kurzą fermę. Wraz z nimi mieszka również kuzynka Anny - Gabrielle, z którą Marco łączy potajemny romans. Marco ma również inne hobby. Jest on seryjnym mordercą zabijającym prostytutki w pokoju motelowym. Marco planuje ucieczkę wraz z Gabrielle, jednak dziewczyna nie godzi się na taki obrót sprawy, gdyż cały kapitał firmy należy do Anny. Sytuacja komplikuje się gdy pojawia się specjalista od reklamy Mondaini. Ma on swoje plany, które szybko wciela w życie…



Jeśli chodzi o obsadę to wystąpiła tutaj gwiazda włoskiego kina Gina Lollobrigida. Jest to aktorka, której przedstawiać raczej nie trzeba. Film „La morte ha fatto l'uovo” powstał w schyłkowym etapie jej kariery. W pierwszej połowie lat 70-tych wycofała się z filmu i poświęciła fotografowaniu. Do filmu wróciła w połowie lat 80-tych. Jednak po kolejnych 10-ciu latach wycofała się z filmu definitywnie. W filmie Questi wcieliła się w Annę, żonę głównego bohatera.



Głównego bohatera zagrał francuski aktor Jean-Louis Trintignant. To aktor należący do czołówki francuskiego kina. W ciągu swojej kariery zagrał w prawie 140 filmach. Po raz kolejny udowodnił, że jest wielkim aktorem. Wielokrotnie nominowany i nagradzany do wielu nagród. Za rolę w filmie „Trois couleurs: Rouge” („Trzy kolory: Czerwony”) Krzysztofa Kieślowskiego otrzymał nominację do nagrody Césara.



Dla fanów giallo najbardziej znaną osobą w filmie jest zapewne Renato Romano. Aktor ten wcielający się w postać Luigiego ma na swoim koncie kilka występów w tychże właśnie produkcjach. Zagrał m.in. w „L'uccello dalle piume di cristallo” („Ptak o kryształowym upierzeniu”) Dario Argento oraz „Sette orchidee macchiate di rosso” Umberto Lenzi, które już opisywałem na blogu.



„La morte ha fatto l'uovo” nie jest może typowym giallo. Nie jest również arcydziełem. Jest to za to dobry i solidny thriller. Bardzo dobra obsada, ciekawa muzyka, ale przede wszystkim oryginalność reżysera. Już w pierwszej scenie reżyser ujawnia kto jest mordercą. Cała fabuła filmu kręci się wokół intrygi jaką prowadzą ze sobą bohaterowie. Film przede wszystkim dla fanów giallo.

4 komentarze:

  1. W ciekawy sposób ująłeś hobby Marco!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marco miał ciężkie życie, więc musiał je sobie jakoś urozmaicać.

      Usuń
  2. Świetne zdjęcia, mnie przeraża do tej pory kurza farma...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie zdjęcia kur były rewelacyjne. Szczególnie w momentach grozy.

      Usuń