czwartek, 10 września 2015

Tutti i colori del buio - All the Colors of the Dark

Witam
Dzisiaj przedstawiam kolejny film Sergio Martino.


Na początku kariery Martino nakręcił kilka bardzo ciekawych filmów giallo. Jednym z nich jest „Tutti i colori del buio”.




Premiera filmu miała miejsce 28 lutego 1972 roku. Za scenariusz odpowiadają Ernesto Gastaldi, Santiago Moncada i Sauro Scavolini. Moncada to bardzo dobry hiszpański scenarzysta. Scavolini jest włoskim scenarzystą i reżyserem, który niejednokrotnie współpracował z Martino. Najczęściej z Martino współpracował trzeci ze scenarzystów. Znakomity Ernesto Gastaldi pracował przy scenariuszach do każdego giallo reżysera. Jest to już ósmy film na blogu do którego scenariusz pisał Gastaldi. Zdjęcia do filmu kręcono w Londynie. Producentem filmu był brat reżysera - Luciano Martino.



Jane dręczona jest koszmarami. W młodości jej matka została zamordowana, a niedawno straciła w wypadku samochodowym swoje dziecko. W koszmarach widzi sceny z przeszłości oraz niebieskookiego mężczyznę. Aby uwolnić się od koszmarów, za namową sąsiadki zgadza się wziąć udział w czarnej mszy...



„Tutti i colori del buio” to bardzo dobrze nakręcony horror. Spod ręki takiego reżysera jak Martino wyszedł bardzo dobry film. Fabuła jest bardzo ciekawa, a jej przedstawienie jest niesamowite. Ciągła akcja oraz klimat i nastrój grozy towarzyszący bohaterce, nie pozwalają się nudzić w trakcie seansu. To nie jest film krwawy czy brutalny. Reżyser największy nacisk kładzie na sferę psychiczną głównej bohaterki. Jane nie może otrząsnąć się po stracie dziecka. Do tego wszystkiego dręczą ją koszmary z dzieciństwa związane ze śmiercią jej matki. To wszystko sprawia, że cała akcja jaką widz ogląda jest pokazana z punktu widzenia niestabilnej psychicznie kobiety. Zaciera się granica pomiędzy snem a rzeczywistością. 



Olbrzymia siła filmu tkwi w obsadzie. Martino zebrał wielu bardzo dobrych i doświadczonych aktorów. Główną rolę Jane reżyser powierzył rewelacyjnej Edwige Fenech. Jak zawsze wykazała się ogromnym talentem. Martino bardzo często powierzał jej główne role w swoich filmach. Występowała również w filmach takich reżyserów jak Mario Bava, Lucio Fulci, Ruggero Deodato, Andrea Bianchi, Umberto Lenzi czy Massimo Dallamano. Jako jej filmowa siostra Barbara wystąpiła równie świetna Nieves Navarro. Hiszpańska aktorka wiele razy występowała we włoskich filmach grozy. Dotychczas na blogu pojawiła się trzykrotnie. 



Główną rolę męską zagrał urodzony w Urugwaju George Hilton. Znakomity aktor kilkukrotnie wystąpił w filmach Martino. W tym w dwóch poprzednich filmach giallo reżysera. Tutaj zagrał bardzo dobrze postać Richarda. Jako Mark Cogan wystąpił Ivan Rassimov. Ten bardzo dobry włoski aktor wystąpił w filmach takich twórców jak Mario Bava, Umberto Lenzi, Massimo Dallamano, Joe D'Amato, Ruggero Deodato oraz Aldo Lado. Zarówno Hilton jak i Rassimov wystąpili wraz z Edwige Fenech w pierwszym giallo reżysera „Lo strano vizio della Signora Wardh” z 1971 roku. W roli adwokata Francisa Claya reżyser obsadził bardzo dobrze znanego fanom giallo - Luciano Pigozzi.



Bardzo ważnym elementem filmów giallo są zdjęcia i muzyka. Również w tym przypadku te dwa elementy stoją na wysokim poziomie i idealnie budują atmosferę grozy. Zdjęcia, które są zasługą Giancarlo Ferrando są rewelacyjne. Pracował on przy zdjęciach do ponad stu filmów w karierze. Jednak „Tutti i colori del buio” był jednym z pierwszych jego filmów. Już wtedy udowodnił, że posiada ogromny talent. Dlatego Martino niejednokrotnie zapraszał Ferrando do współpracy przy tworzeniu kolejnych filmów. Rewelacyjna muzyka jest z kolei dziełem Bruno Nicolai. Wielokrotnie pisał muzykę do filmów Martino, w tym do trzech jego filmów giallo. Bardzo wiele świetnych kompozycji wyszło spod ręki Nicolai. Zmarł w sierpniu 1991 roku w wieku 65 lat. 



Sergio Martino należy do ważnych twórców filmów giallo. Z kolei „Tutti i colori del buio” to jeden z najlepszych filmów w jego karierze. Ciekawa i wciągająca fabuła oraz świetne zdjęcia i muzyka, a także bardzo dobra gra aktorska. Myślę, że nie trzeba więcej pisać żeby zachęcić fanów dobrego kina grozy by sięgnęli po ten tytuł.

4 komentarze:

  1. Czy ten film to jeszcze giallo, czy też propagowanie new age i klimatów satanistycznych? Zobaczyłem go całkiem niedawno i wydawał mi się oczywistym hołdem dla Diabła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest giallo. Nie doszukiwałbym się propagowania satanizmu i hołdu dla diabła. Sama sekta w filmie nie była przedstawiona jako wyznawcy Szatana. Nawet pada tekst, że McBrian to stały bywalec szpitali psychiatrycznych, a Mary to narkomanka i dilerka. Myślę, że reżyser taką sektę traktował jak zwykłych czubków oraz osoby słabe psychicznie podatne na manipulacje. McBrian łatwo nimi sterował. Ten filmu to przede wszystkim obraz psychologiczny głównej bohaterki, która nie umie odnaleźć się po życiowej tragedii. Staje się również łatwym celem sekty.

      Usuń
  2. Film bardzo ciekawy. Spodobało mi się ujęcie i przedstawienie głównej bohaterki - szczególnie w sferze psychologicznej. Film ukazuje słabość osoby nieradzącej sobie z problemami, nie do końca pogodzonej z przeszłością i łatwość manipulowania nią. Jedynie jakie mam zastrzeżenie to "spłaszczenie" zakończenia.
    Pozdrawiam E*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również uważam, że bardzo ciekawie reżyser przedstawił psychikę głównej bohaterki. W zasadzie jest to horror psychologiczny. Co do zakończenia to faktycznie jest proste i niezbyt wyszukane. Myślę jednak, że nie przeszkadza ono w dobrym seansie.
      Pozdrawiam

      Usuń