czwartek, 11 lutego 2016

Buio Omega - Beyond the Darkness - Mroczny instynkt

Witam
Joe D'Amato to reżyser z ogromnym dorobkiem filmowym.


Jednym z jego horrorów jest pochodzący z 1979 roku „Buio Omega” („Beyond the Darkness”, „Mroczny instynkt”).




Joe D'Amato naprawdę nazywał się Aristide Massaccesi. Urodzony w grudniu 1936 roku w Rzymie karierę rozpoczął w 1952 jako kamerzysta. Od 1967 roku pracował również jako asystent reżysera. Dwa lata później pracował już jako autor zdjęć do thrillera „L'isola delle svedesi” Silvio Amadio. Debiut reżyserski D'Amato przypadł na rok 1972. Jednak początkowe jego dzieła nie odnosiły sukcesów. Pierwszy horror nakręcił w 1973. Był to „La morte ha sorriso all'assassino” do którego również pisał scenariusz. D'Amato kręcił po kilka filmów w ciągu roku. W 1975 nakręcił swój pierwszy film z serii przygód Emanuelle. Reżyser w swojej karierze nakręcił dzieła należące chyba do każdego gatunku filmowego. Jednak najbardziej znany jest ze swoich dzieł erotycznych i horrorów. Jego karierę przerwała nagła śmierć 23 stycznia 1999 roku.



Premiera filmu „Buio Omega” odbyła się 15 listopada 1979 roku. Bardzo ciekawy scenariusz to dzieło Ottavio Fabbri i Giacomo Guerrini. Mało znani i niedoświadczeni scenarzyści, którzy stworzyli bardzo ciekawy scenariusz. Dla obu „Buio Omega” jest najważniejszym dziełem w życiu. Fabuła wciąga od samego początku i trzyma w napięciu aż do samego ciekawego zakończenia. Do filmu reżyser zatrudnił również mało znanych aktorów. Każdy z członków obsady był dopiero na początku swojej kariery. Dla niektórych był to jedyny film w karierze. Mimo braku doświadczenia obsada wypadła w miarę poprawnie. Główne role zagrali Kieran Canter i Cinzia Monreale. Monreale grająca postacie Anny i Eleny jest najbardziej doświadczoną aktorką w filmie. Ma na koncie wiele występów w filmach grozy. Jednak najlepiej w filmie wypadła postać demonicznej Iris. Zagrała ją Franca Stoppi. Znakomita kreacja w wykonaniu włoskiej aktorki jest ogromnym atutem filmu. 



Francesco jest młodym i bogatym właścicielem ogromnej posiadłości. Jego ukochana dziewczyna Anna umiera w szpitalu z czym Francesco nie może się pogodzić. Po pogrzebie wykopuje ciało ukochanej i przewozi do swojej willi. Tam preparuje ją i kładzie do łóżka aby zawsze już mogli być razem. Przypadkowa autostopowiczka, która staje się świadkiem jego pracy z ciałem Anny zostaje przez niego zamordowana. W pozbyciu się jej ciała pomaga mu gosposia Iris. To dopiero początek przerażających wydarzeń jakie rozegrają się w starej posiadłości...



„Buio Omega” jest jednym z najciekawszych dzieł w filmografii D'Amato. Znakomity film, który jest pierwszym horrorem gore reżysera. Film zawiera parę brutalnych scen. Sceny gore są wykonane bardzo dobrze. Reżyser zadbał żeby były dopracowane w najmniejszych szczegółach. Efekty specjalne są niesamowicie realistyczne. Napięta atmosfera gęstnieje z każdą minutą. Postać głównego bohatera jest bardzo niepokojąca. Frank nie ujawnia swoich uczuć. Nad grobem ukochanej nie uronił nawet łzy. W nocy zakrada się i bezceremonialnie wykopuje zwłoki Anny. Po przewiezieniu ich do domu od razu rozpoczyna preparowanie zwłok. Świetna scena Franka z wyjętym sercem Anny robi wrażenie. Jednak cały plan działania Franka legł by szybko w gruzach gdyby nie Iris, która dla Franka zrobi bardzo wiele. Wydaje się on uzależniony od gosposi Iris. Ona wykorzystuje jego słabości i kontynuuje swój plan.



Cała akcja rozgrywa się w rewelacyjnej oprawie audiowizualnej. Zdjęcia są autorstwa samego D'Amato. Znakomite lokalizacje w starej willi idealnie sprawdziły się jako sceneria akcji. Zdjęcia kręcono w miasteczku Bressanone w regionie Trydent-Górna Adyga. D'Amato znakomicie wykorzystał piękne lokalizacje w miasteczku. Jednak największym atutem filmu jest wspaniała muzyka. Ścieżka dźwiękowa skomponowana została przez zespół The Goblins. Grupa ta znana jest ze wspaniałej muzyki filmowej, w szczególności skomponowanej do filmów giallo. Muzyka wprowadza niesamowity nastrój w filmie.



Wspaniałe dzieło Joe D'Amato, które ogląda się z wielką uwagą. Film wciągający od samego początku. Wspaniała muzyka, oraz ciekawe zdjęcia, w tym świetnie zrealizowane sceny gore. Film zdecydowanie dla fanów włoskiego kina grozy oraz talentu Joe D'Amato.

9 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Nie jest tak źle. Film zawiera kilka krwawych scen, które są świetnie nakręcone. Nie ma co się zniechęcać przed seansem.

      Usuń
  2. Jeden z moich ulubionych włoskich krwawych horrorów. D'Amato niczym tutaj nie ustępował mojemu ulubionemu reżyserowi włoskiego gore (Lucio Fulciemu). Z taką samą śmiałością podszedł do krwawych efektów. Pozytywnie zaskoczyła mnie również wciągająca warstwa dramatyczna i rys psychologiczny Francesco. O brudnym klimacie nie ma co wspominać, bo to swoisty znak rozpoznawczy włoskiego gore z ostatnich dekad XX wieku;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jeden z najlepszych filmów gore we włoskiej kinematografii. Jak dla mnie najlepszy film D'Amato. Nie jest to zwykły film o psychopatycznym mordercy, bo Francesco nim nie jest. To Iris jest tutaj wyrachowana i zdolna do wszystkiego. Sceny gore robią ogromne wrażenie.

      Usuń
    2. Powiedzmy, że jest mocno zaburzony;)

      Usuń
  3. To jednak nie film dla mnie, zbyt dużo złego się dzieje:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Generalnie w filmach giallo dzieje się wiele złego. Zawsze ktoś morduje, a często pokazane sceny są dosyć krwawe.

      Usuń
  4. Film nie tyle obrzydzający, co powodujący niepokój i dyskomfort podczas oglądania. I dobrze. Mi się oglądało rewelacyjnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. D'Amato stworzył niesamowity klimat, który mocno się udziela w trakcie seansu.

      Usuń