czwartek, 1 grudnia 2016

La coda dello scorpione - The Case of the Scorpion's Tail

Witam
Kolejne giallo wyreżyserowane przez Sergio Martino.


Na początku swojej reżyserskiej kariery Martino nakręcił thriller „La coda dello scorpione” („The Case of the Scorpion's Tail”).



Sergio Martino należy do czołowych twórców giallo. Niejedno wspaniałe dzieło tego gatunku wyszło spod ręki reżysera. Potrafił tworzyć znakomite dzieła, które zachwycały zarówno pod względem fabuły jak i klimatu. Za scenariusz odpowiadają Eduardo Manzanos Brochero, Sauro Scavolini oraz Ernesto Gastaldi. Dla Hiszpana Brochero był to drugi i ostatni film Martino do którego współtworzył scenariusz. Częściej z reżyserem współpracował Sauro Scavolini, który wśród prawie 40-tu scenariuszy ma kilka filmów giallo. Najbardziej znanym z całej trójki jest oczywiście Ernesto Gastaldi. Bardzo często współpracował z Martino. Ten genialny scenarzysta ma bardzo wiele filmów grozy na swoim koncie. Współpracował z wieloma wspaniałymi reżyserami. Premiera „La coda dello scorpione” odbyła się 16 sierpnia 1971 roku.



W tajemniczym wypadku lotniczym ginie bardzo dobrze ubezpieczony angielski biznesmen. Jego żona Lisa wzbogaca się o milion dolarów z ubezpieczenia, jednak aby dopełnić formalności musi wyjechać do Grecji. W ślad za nią agencja ubezpieczeniowa wysyła swojego detektywa. Jednak wdowie nie będzie dane cieszyć się z uzyskanej fortuny... 



Martino stworzył ciekawe giallo, w którym umiejętnie mylił tropy zwodząc skutecznie widza. Fabuła jest dosyć prosta. Film rozpoczyna się katastrofą lotniczą, w której ginie bogaty biznesmen ubezpieczony na milion dolarów. Widowisko wciąga już od pierwszych minut i trzyma w napięciu do samego zakończenia. Morderstwa reżyser serwuje dosyć krwawe. Jak przystało na giallo zabójstw dokonuje tajemniczy morderca w czarnych rękawiczkach. Zręcznie prowadzona intryga nie pozwala łatwo odgadnąć jego tożsamości, którą reżyser ujawnia na samym końcu.



Reżyserowi udało się skompletować znakomitą obsadę. W filmie pojawiło się wiele nazwisk bardzo dobrze znanych fanom kina grozy. Tylko nieliczni z obsady nie pojawili się jeszcze na blogu. Jako Cléo Dupont wystąpiła szwedzka aktorka Anita Strindberg. Był to jej debiut w pierwszoplanowej roli. W karierze zagrała zaledwie 24 role, ale były to udane filmy. Na blogu pojawia się już po raz czwarty.
Już po raz siódmy pojawia się na blogu Ida Galli. Wcielając się w postać Lisy Baumer była już bardzo doświadczoną aktorką. Włoszka wystąpiła w sumie w 60 produkcjach z czego wiele to dzieła kina grozy. Bardzo charakterystyczna i niezwykle utalentowana aktorka karierę zakończyła w 1990 roku. 



Jeśli chodzi o męską część obsady to główną postać Petera Lyncha zagrał świetny George Hilton. Urodzony w Urugwaju aktor dotychczas w karierze zagrał w ponad 70-ciu produkcjach. Wielokrotnie wystąpił w filmach giallo. Na blogu pojawia się już po raz szósty.
Po raz czwarty na blogu pojawia się znakomity aktor, pochodzący z Argentyny Alberto de Mendoza. W filmie Martino pojawił się jako John Stanley. W swojej długiej karierze zagrał ponad 120 ról. Zmarł 12 grudnia 2011 roku w wieku 88 lat. Obsada w filmie jest bardzo dobra. Reżyser zatrudnił bardzo utalentowanych aktorów, których kariery są bardzo bogate.



Bardzo dobrze film prezentuje się od strony audiowizualnej. Za zdjęcia odpowiadał znakomity Emilio Foriscot. Hiszpan już po raz trzeci gości na blogu. Muzyka, która znakomicie buduje klimat w filmie, skomponowana została przez Włocha Bruno Nicolai. Genialny kompozytor ma wiele wspaniałych dzieł na swoim koncie. Zmarł w sierpniu 1991 roku przeżywszy 65 lat. 



„La coda dello scorpione” to kolejne dobre dzieło Sergio Martino. Film ogląda się bardzo przyjemnie. Ciągła akcja nie pozwala się nudzić. Znakomicie nakręcony z bardzo dobrą obsadą i świetną muzyką thriller kryminalny. Pozycja obowiązkowa dla każdego fana giallo.

1 komentarz: