czwartek, 24 listopada 2016

Schock

Witam
Kolejny raz na blogu gości Mistrz Mario Bava.


Dzisiaj horror pochodzący z końca jego kariery - „Schock”.




Bogata kariera Mario Bavy zakończyła się jego nagłą śmiercią w 27 kwietnia 1980 roku. Ostatnim pełnometrażowym filmem w jego karierze był opisywany „Schock”. Horror, którego premiera odbyła się 12 sierpnia 1977 roku, a zdjęcia kręcono przede wszystkim w Rzymie. Za scenariusz odpowiadali Francesco Barbieri, Paolo Brigenti, Lamberto Bava oraz Dardano Sacchetti. Barbieri i Brigenti to mało znani scenarzyści z bardzo skromnymi dorobkami. Lamberto Bava często pracował przy filmach ojca. Tutaj jest on również asystentem reżysera. W karierze pracował przy kilkunastu scenariuszach i prawie wyłącznie były to filmy grozy. Z kolei Dardano Sacchetti to jeden z największych scenarzystów giallo. Wiele spośród prawie stu jego scenariuszy to właśnie filmy tego gatunku. Jest to już 14-ty film z jego scenariuszem jaki pojawia się na blogu. 



Dora Baldini wraz z mężem Bruno oraz synem Marco wprowadza się do swojego starego domu. Dawniej mieszkała tu wraz ze swoim zmarłym pierwszym mężem. Wkrótce Marco zaczyna się bardzo dziwnie zachowywać. Dora zaczyna mieć dziwne halucynacje, a seria dziwnych zdarzeń wywołuje w niej lęk przed własnym synem oraz domem.



„Schock” to horror psychologiczny, którego akcja rozgrywa się w opętanym domu. Nie ma nadmiernego rozlewu krwi. Filmy Bavy raczej nie należały nigdy do zbyt brutalnych. Co innego dzieła jego syna Lamberto, w których to krew płynęła litrami. Sam Lamberto pojawił się w filmie w malutkiej rólce. Akcja filmu płynie dosyć spokojnie. Całość rozgrywa się w jednym domu, w którym główna bohaterka przeżywa prawdziwy koszmar. Film skupia się na matce i jej psychice, która zostaje zburzona. Dora z czasem nie wie co jest fikcją a co rzeczywistością. Jej halucynacje stają się zbyt realne. Z czasem przestaje nad sobą panować. Zwieńczeniem dzieła Bavy jest jego znakomite zakończenie. 



Jeśli chodzi o obsadę to jest ona skromna ale za to bardzo dobra. Tylko kilka osób stworzyło bardzo ciekawe widowisko. Najważniejsza w filmie jest postać Dory. Genialnie zagrała ją Daria Nicolodi. Urodzona we Florencji aktorka wystąpiła w karierze w ponad 30-tu filmach. Wielokrotnie występowała we włoskich filmach grozy. Jej kariera nabrała tempa w połowie lat 70-tych gdy poznała Dario Agrento, z którym tworzyła związek do roku 1985. Wystąpiła w siedmiu jego filmach.



W postać Bruno wcielił się brytyjski aktor John Steiner. Urodził się w 1941 roku i w swojej długiej karierze aktorskiej wystąpił w ponad 90-ciu filmach. Wiele ciekawych ról zagrał w filmach grozy. W 1991 roku zakończył karierę aktorską. Wyjechał do Stanów Zjednoczonych gdzie został agentem nieruchomości. Na blogu pojawia się już po raz piąty.
Niewielką rolę zagrał bardzo dobrze znany fanom giallo Ivan Rassimov. Wcielając się w postać doktora, podobnie jak Steiner pojawia się już po raz piąty na blogu. Bardzo charakterystyczny aktor, który często występował w filmach wielkich twórców gatunku. Zmarł w 14 marcu 2003 roku.



Film ma wyjątkowy klimat, który tworzą zdjęcia oraz muzyka. Alberto Spagnoli tworzący zdjęcia do filmu nie jest zbyt znanym twórcą. Na koncie ma ponad 30 filmów. Pracując dla Mario Bavy wykazał się sporym talentem. Oczywiście sam Bava jako doskonały zdjęciowiec również przyczynił się do zdjęć w swoim filmie. Za muzykę odpowiedzialny był rockowo-jazzowy zespół „I Libra”. Zespół nagrał wspaniałą ścieżkę dźwiękową, której dźwięki na długo pozostają w głowie. 



Film nie jest może tak porywający jak wiele wcześniejszych Bavy, jednak należy do czołowych włoskich hororrów. Ciągłe napięcie nawet przez chwilę nie pozwala się nudzić. Na jakość filmu składa się przede wszystkim ciekawa fabuła Bardzo dobra gra aktorska oraz znakomita oprawa audiowizualna. Bardzo ciekawe dzieło Mistrza Bavy to film przede wszystkim dla fanów włoskiego kina grozy.

1 komentarz:

  1. Od bardzo dawna śledzę ten blog. On mnie nauczył praw horroru, byłem jeszcze dzieckiem kiedy po jednym z seansów matka znalazła mnie półżywego na kanapie.
    Horror to strach!
    Czarownice czczą diabła, w puszczy jemu śluby dają, żyją jak zwierzęta.
    Szybko poznawałem ich perypetie w takich właśnie horrorach jak ten powyższy Mario Bavy.
    Czułem ze rośnie we mnie zło i czarownik. To był znak!
    Od tego czasu wyrzuciłem wszystkie kopie jakie miałem w domu. Polecam to też wam wszystkim
    Horrory to zakamuflowane zło i przepustka do złego świata!

    OdpowiedzUsuń