czwartek, 16 lutego 2017

Le foto di Gioia - Delirium

Witam
Dzisiaj pojawia się kolejne dzieło Lamberto Bavy.


„Le foto di Gioia” („Delirium”) to giallo z roku 1987.



Lata 80-te XX wieku obfitują w filmy grozy nakręcone przez Lamberto Bavę. Regularnie ukazywały się kolejne dzieła tego znakomitego reżysera. W kwietniu 1987 roku odbyła się premiera thrillera „Le foto di Gioia”. Jest to kolejne bardzo udane dzieło reżysera. Jednak tym razem scenariusz nie jest jego dziełem. Napisali go Luciano Martino, Gianfranco Clerici i Daniele Stroppa. Każdy z nich to bardzo utalentowany twórca. Wspólnie stworzyli ciekawy scenariusz. Clerici i Martino byli już bardzo doświadczonymi i cenionymi w branży filmowej. Dla Stroppy był to dopiero drugi scenariusz w karierze, która dopiero się rozwijała. Luciano Martino to brat znakomitego reżysera Sergio Martino, który już kilka razy pojawił się na blogu. Jako producent i scenarzysta miał bardzo bogatą karierę. Zmarł 14 sierpnia 2013 roku. Gianfranco Clerici również miał już bardzo wiele dzieł na koncie kiedy zabierał się za scenariusz do filmu Bavy. Kilkukrotnie gościł już na blogu.



Akcja filmu rozgrywa się wokół Gioi, która jest właścicielką czasopisma dla mężczyzn. Ktoś morduje modelki pojawiające się na kolejnych okładkach magazynu. Morderca przesyła Gioi zdjęcia ofiar zrobione na tle plakatu przedstawiającego właścicielkę czasopisma. Strach pada na wszystkich pracujących w redakcji magazynu, a konkurentka chce odkupić dobrze prosperującą firmę.



W obsadzie filmu pojawia się wiele nazwisk, które już na blogu się pojawiły. Główną rolę reżyser powierzył świetnej Serenie Grandi. Włoska aktorka zagrała w wielu ciekawych filmach w karierze. Na blogu pojawia się po raz drugi. Jako Evelyn zagrała Daria Nicolodi znana z występów w wielu filmach giallo, przede wszystkim z filmów Dario Argento. Dotychczas już sześciokrotnie zagościła na blogu. Jest to jej kolejna bardzo udana rola. 



W rolę fotografa Roberto wcielił się David Brandon, który partnerował Serenie Grandi w opisywanym już „La strana storia di Olga O” Antonio Bonifacio. W karierze występował w filmach wielu wielkich reżyserów. Jako Alex w filmie pojawił się George Eastman. Obaj aktorzy spotkali się na planie filmu „Deliria” reż. Michele Soavi, który także na blogu juz gościł. Obaj aktorzy należą do bardzo dobrych i doświadczonych. Dla Eastmana  był to jeden z ostatnich w karierze. Zajmuje się również pisaniem scenariuszy. Na koncie ma również parę wyreżyserowanych filmów. Reżyserowi udało się skompletować bardzo dobrą obsadę. Wielu doświadczonych aktorów z występami w filmach grozy. Pod względem gry aktorskiej film wypada poprawnie.



W roli Sabriny, jednej z modelek, wystąpiła piosenkarka Sabrina Salerno. Zaledwie dziewiętnastoletnia Sabrina była dopiero na początku swojej kariery. W tym samym roku ukazał się jej największy przebój "Boys" oraz debiutancki album "Sabrina". Bardzo znana piosenkarka pop i italo disco wystąpiła w kilkunastu produkcjach filmowych. Jest przede wszystkim piosenkarką i to w tej branży odniosła duży sukces. 



Moją uwagę przykuli z kolei tancerze występujący w filmie z Sabriną na scenie. Od razu skojarzyli mi się z wizerunkiem Eddiego autorstwa Dereka Riggs'a, pochodzącego z World Slavery Tour brytyjskiej grupy heavymetalowej Iron Maiden. Trasa promowała wydany w 1984 roku album Powerslave, a rozpoczynała się w Polsce 9 sierpnia tego samego roku.



Za zdjęcia odpowiedzialny był Gianlorenzo Battaglia, którego przedstawiać nie trzeba. Wielokrotnie pracował przy filmach grozy i zawsze z dobrym rezultatem. Zdjęcia kręcono w Rzymie. Ścieżkę dźwiękową skomponował genialny Simon Boswell. Urodzony w Londynie artysta skomponował muzykę do ponad stu filmów. Początki jego kariery filmowej to filmy włoskiego kina grozy. „Le foto di Gioia” jest dopiero czwartym do którego skomponował muzykę. Jego kariera rozwinęła się bardzo dobrze. Asystentem reżysera był jego syn Fabrizio Bava urodzony w 1967 roku. Bardzo często asystował ojcu przy jego filmach. 



„Le foto di Gioia” to ciekawe giallo z bardzo dobrym klimatem. Film trzyma w ciągłym napięciu. Morderstwa nie są zbyt krwawe. W ciekawy sposób reżyser przedstawił to jak morderca widzi swoje ofiary. Film ogląda się bardzo przyjemnie. Dobra gra aktorska, świetna muzyka, solidne zdjęcia. Morderca pozostaje tajemniczy do ostatniej sceny. Samo zakończenie jest zaskakujące. „Le foto di Gioia” to film, który ogląda się bardzo przyjemnie. Jego wartość docenią przede wszystkim fani giallo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz