czwartek, 12 stycznia 2017

Passi di morte perduti nel buio - Death Steps in the Dark

Witam
Dzisiaj na blogu gości Maurizio Pradeaux.


W 1977 roku nakręcił on giallo „Passi di morte perduti nel buio” („Death Steps in the Dark”).



W trakcie swojej skromnej kairery Maurizio Pradeaux nakręcił dwa filmy giallo. W 1973 roku nakręcił „Passi di danza su una lama di rasoio”, który na blogu już się pojawił. Drugim jest „Passi di morte perduti nel buio”, którego premiera odbyła się 17 lutego 1977 roku. Do każdego ze swoich filmów scenariusz pisał sam Pradeaux. Czterokrotnie współtworzył scenariusze jego filmów Arpad De Riso. W tym są oba jego filmy giallo. Świetny scenarzysta miał na koncie ponad 60-ąt filmów. „Passi di morte perduti nel buio” to ostatnie dzieło w jego karierze. De Riso zmarł w Rzymie w 1983 roku przeżywszy 73 lata.



W pociągu do Aten dochodzi do morderstwa. W sześcioosobowym przedziale zostaje zamordowana kobieta. Pierwszym podejrzanym jest Luciano Morelli, gdyż narzędzie zbrodni należało do niego. Rozpoczyna się żmudne policyjne śledztwo. Ukrywający się przed policją Morelli prowadzi swoje własne śledztwo. Tymczasem podróżujący tym samym pociągiem Raul wchodzi w posiadanie rękawiczek mordercy i próbuje go szantażować...



Większość aktorów jakich zatrudnił reżyser nie miała zbyt dużego doświadczenia. Stworzyli oni jednak bardzo ciekawe postacie. Najbardziej doświadczonym aktorem w całym filmie był odtwórca roli inspektora policji Robert Webber. Amerykański aktor w swojej czterdziestoletniej karierze zagrał w ponad 140-tu filmach i serialach. Zmarł w 1989 roku w wieku 64 lat. W postać Luciano Morelli wcielił się Leonard Mann. Jego kariera aktorska trwała 20 lat. W tym czasie wystąpił w ponad 30-tu filmach, w tym paru dziełach giallo. Na blogu pojawił się już przy okazji filmu „Indagine su un delitto perfetto” reż. Giuseppe Rosati. Jeśli chodzi o żeńską część obsady to w głównej roli pojawiła się Vera Krouska. Znakomicie zagrała komiczną rolę nierozgarniętej i głupitkiej szwedzkiej modelki Ingrid. W karierze wystąpiła w ponad 40-tu produkcjach, grając przede wszystkim w filmach greckich.



Jeśli chodzi o zdjęcia to Pradeaux również zatrudnił mało doświadczoną osobę. Aldo Ricci nie zrobił wielkiej kariery, a „Passi di morte perduti nel buio” był dopiero szóstym filmem do którego robił zdjęcia. Jednak podobnie jak w przypadku aktorów swoją pracę wykonał bardzo dobrze. Zdjęcia do filmu powstały w Atenach w Grecji. Z kolei z muzyką reżyser postawił na bardzo dobrego i doświadczonego kompozytora. Odpowiedzialny za muzykę Riz Ortolani to genialny kompozytor, który pracował z wieloma świetnymi reżyserami. Często tworzył też muzykę do filmów giallo, za każdym razem budując niesamowity klimat.



Maurizio Pradeaux nakręcił drugie bardzo dobre giallo w karierze. „Passi di morte perduti nel buio” to giallo z dużą dawką humoru. Na szczęście humor nie psuje atmosfery w filmie. Z każdą minutą film wciąga coraz bardziej. Jest to bardzo stylowe giallo z typowymi elementami gatunku. Morderca w czarnych rękawiczkach mordujący przy pomocy brzytwy. Swoje niezależne śledztwo prowadzi również jeden z podejrzanych. Całość zagadki rozwiązuje się dopiero na końcu filmu. Każdy fan giallo oraz kryminału chętnie sięgnie po to dzieło.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz