czwartek, 20 listopada 2014

Sei donne per l'assassino - Blood and Black Lace

Witam
Dzisiaj przedstawiam jeden z najważniejszych filmów giallo w karierze Mario Bavy.




Rok po świetnym „La ragazza che sapeva troppo” („Dziewczyna, która wiedziała za dużo”) Mario Bava nakręcił znakomity film „Sei donne per l'assassino”, który rozwinął i utrwalił ramy gatunku giallo. Film kręcono od 22 listopada 1963 do 8 stycznia 1964 roku. Całość zdjęć nakręcono w Rzymie. Premiera filmu przypadła na 14 marca 1964 roku. Budżet filmu wynosił 150 000 $, a film nie odniósł spodziewanego sukcesu. We Włoszech zarobił zaledwie połowę wielkości budżetu. Scenariusz napisał Marcello Fondato przy współpracy z Giuseppe Barilla i Mario Bava. Fondato to bardzo utalentowany scenarzysta oraz reżyser. 13 listopada minęła szósta rocznica śmierci tego włoskiego artysty.



Akcja filmu rozgrywa się w ekskluzywnym domu mody, który prowadzi hrabina Cristiana Como oraz Max Marian. Gdy Isabella, jedna z modelek pracujących dla Como zostaje zamordowana, wszyscy zaczynają interesować się dziennikiem, który prowadziła. Najbardziej na zdobyciu dziennika zależy mordercy, który zabija każdego kto mogły wejść w jego posiadanie. Bezradna policja aresztuje wszystkich podejrzanych jednocześnie, lecz morderca znów atakuje...



Wielki film Bavy. Giallo w rewelacyjnym wydaniu. Jest tutaj wiele typowych dla tego gatunku elementów, który wciąż się dopiero rozwijał. W przeciwieństwie do pierwszego swojego giallo, pojawiają się tutaj już sceny brutalne morderstw. Ofiar jest coraz więcej, a są to oczywiście młode kobiety, które padają ofiarami zamaskowanego zabójcy w czarnych rękawicach. No i najbardziej charakterystyczna cecha, czyli tajemniczy morderca zostaje zdemaskowany dopiero na samym końcu. Przez cały film wielu różnych podejrzanych się przetacza, ale dzięki zwinnym manewrom ten właściwy pozostaje nieznany do samego końca. Wielu wielkich twórców kina inspirowały filmy Bavy.  



Bava stworzył niesamowity klimat w filmie. Na ten klimat składa się wiele czynników. Przede wszystkim zdjęcia są bardzo wyraziste. Ubaldo Terzano, który odpowiadał za zdjęcia w filmie, zaledwie czterokrotnie w karierze był autorem zdjęć. Wszystkie te filmy były wyreżyserowane przez Mario Bavę. Przede wszystkim pracował on jako operator kamery przy filmach m.in. Lucio Fulci oraz Dario Argento. Same zdjęcia w „Sei donne per l'assassino” są rewelacyjne. Wraz z oświetleniem i scenografią Terzano stworzył rewelacyjne widowisko. Wizualnie i kolorystycznie film wypada wyśmienicie. 



Nastrój grozy rewelacyjnie podkreśla muzyka, który stworzył Carlo Rustichelli. Miał on na swoim koncie muzykę skomponowaną do 270 filmów. Zmarł w ten sam dzień co Marcello Fondato tylko 4 lata wcześniej. Był wybitnym kompozytorem. Jego kariera trwała od początku lat 40-tych do końca lat 90-tych. Ma na koncie również występ w filmie. 



Pod względem aktorskim film również wypada solidnie. Każdy z aktorów wywiązał się bardzo dobrze ze swoich roli. W rolę Cristiny Como wcieliła się węgierska aktorka Eva Bartok, a jako Max Marian wystąpił amerykański aktor Cameron Mitchell. Również młode aktorki wcielające się w modelki wypadły bardzo dobrze. 
Jedną z ról zagrał Luciano Pigozzi znany m.in. z filmów Antonio Margheriti.



Reżyserowi udało się idealnie zgrać piękne zdjęcia, rewelacyjną muzykę, bardzo dobrą grę aktorską oraz wciągającą i zagmatwaną intrygę kryminalną. Pokusiłbym się o stwierdzenie, że o ile „La ragazza che sapeva troppo” był pierwszym filmem zawierającym elementy giallo, to „Sei donne per l'assassino” jest pierwszym prawdziwym filmem giallo. Zdecydowanie ten film trzeba zobaczyć.

4 komentarze:

  1. Dobrze napisana recenzja!
    Lubię je czytać bo nigdy nie zdradzasz całej fabuły:)
    Ja oprócz tych wszystkich elementów jakie wymieniłeś, zwróciłam jeszcze uwagę na kolor pojawiający się bardzo często. Kolor czerwony nie jest tu chyba bez znaczenia. Pojawia się w kilku ważnych momentach. Film godny uwagi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za komentarz. Staram się zawsze jak najmniej zdradzać z fabuły. Oglądanie jest ciekawsze gdy akcja filmu ciągle czymś zaskakuje. Co do koloru czerwonego to masz całkowitą rację. Jest on bardzo ważny.

      Usuń
  2. Muszę obejrzeć, dzięki!

    OdpowiedzUsuń