La morte risale a ieri sera - Death Occurred Last Night

Witam

Po długiej nieobecności na bloga wraca Duccio Tessari.

Drugi opisywany przeze mnie na blogu film reżysera to „La morte risale a ieri sera” („Death Occurred Last Night”) z 1970 roku.

Tessari wyreżyserował trzy filmy giallo w karierze. Pierwszym z nich był „La morte risale a ieri sera”. Premiera filmu odbyła sie 5 września 1970 roku. Zdjęcia do filmu kręcono w Mediolanie. Scenariusz oparty został na powieści „I milanesi ammazzano al sabato” autorstwa Giorgio Scerbanenco. Autorami scenariusza są Artur Brauner, Duccio Tessari i Biagio Proietti. Dla Proietti były to początki kariery scenarzysty. Drugim był producent i scenarzysta Artur Brauner. Również w przypadku tego filmu był producentem. Brauner urodził się w Łodzi w 1918 roku. Po drugiej wojnie światowej wyjechał do Berlina gdzie rozwinęła się jego światowa kariera filmowa. Jako producent ma na koncie ponad trzysta tytułów. Do 33 filmów tworzył scenariusze. Pracował z wieloma wielkimi reżyserami, m.in. Andrzejem Wajdą, Agnieszką Holland, Jerzym Hoffmanem, czy Dario Argento. Trzeci scenarzysta, czyli sam reżyser, pracował przy scenariuszach do większości swoich filmów. 

Amanzio Berzaghi to ojciec samotnie wychowujący córkę Donatellę. Mimo iż ma ona 25 lat, to umysł ma trzyletniego dziecka. Chroni ją przed światem jak największy skarb. Jednak gdy pewnego dnia wraca do pustego mieszkania, zaczyna podejrzewać najgorsze. Dziewczyna zniknęła z zamkniętego mieszkania. Nie ma również żadnych śladów włamania. Badający sprawę Duca Lamberti rozpoczyna poszukiwania wśród lokalnych prostytutek.

„La morte risale a ieri sera” to bardzo dobrze skonstruowany dramat kryminalny. Fabuła jest bardzo ciekawa. Poprzez intrygującą zagadkę kryminalną reżyser wprowadza widza w zawiłe śledztwo policyjne. Reżyser skupił się głównie na szczegółowo prowadzonym śledztwie. Przez prawie cały film widz obserwuje poczynania Lambertiego oraz jego partnera Mascarantiego. Sprawa jaką prowadzą jest bardzo delikatna. Mimo, że chodzi o poszukiwania dorosłej kobiety, to jednak zachowuje się ona jak kilkuletnia dziewczynka. Na trop córki wpada też jej ojciec i prowadzi własne poszukiwania. 

Postać Duca Lamberti zagrał świetny Frank Wolff. Jako doświadczony policjant badający zawiłą zagadkę kryminalną Wolff wypadł znakomicie. W karierze zagrał wiele ciekawych ról. Na blogu pojawił się w filmie Luciano Ercoli „La morte cammina con i tacchi alti” z 1971 roku. Był to jeden z ostatnich jego filmów. Miesiąc po premierze filmu Ercoli aktor popełnił samobójstwo przeżywszy zaledwie 43 lata. Rolę ojca desperacko poszukującego córki zagrał Raf Vallone. Zagrał on w ponad 90-ciu filmach w karierze. W 1965 roku zagrał pierwszy raz w filmie Tessari. Była to główna rola w thrillerze „Una voglia da morire”. Z kolei grający postać Mascarantiego włoski aktor Gabriele Tinti już kilkukrotnie gościł na blogu.  Należał on do bardzo dobrych aktorów włoskich.

W roli Donatelli debiutowała na ekranie Gillian Bray. Jednak wielkiej kariery nie zrobiła. W latach 70-tych zagrała w sumie w siedmiu filmach. Stanowi to cały jej dorobek aktorski. W rolę żony Lambertiego wcieliła się niemiecka aktorka Eva Renzi. Zagrała ona m.in. w „L'uccello dalle piume di cristallo” w reżyserii Dario Argento. Jednak ona również wielkiej kariery nie zrobiła. 

Film ogląda się bardzo przyjemnie. Akcji towarzyszy muzyka skomponowana przez Gianni Ferrio, który miał już za sobą współpracę z reżyserem. Samo tempo akcji jest bardzo spokojne. Nie ma tutaj krwi ani morderstw. Jest za to ciągłe napięcie i oczywiście ciekawa zagadka kryminalna. Ciekawi bohaterowie z których jednak żaden nie jest szczęśliwym człowiekiem. Film jest ponury i przygnębiający. Myślę, że „La morte risale a ieri sera” nie tylko fanom giallo przypadnie do gustu. Również fani kryminałów będą zadowoleni po seansie.