czwartek, 7 grudnia 2017

La maschera del demonio - Black Sunday - Maska szatana

Witam
Kolejne dzieło Mario Bavy.


Dzisiaj przestawię horror Mistrza z 1960 roku „La maschera del demonio” („Black Sunday”, „Maska szatana”).



Jednym z najważniejszych filmów w karierze reżysera był opisywany „La maschera del demonio”. Premiera filmu odbyła się 12 sierpnia 1960 roku. Jest to pierwszy samodzielnie nakręcony horror Bavy. Film okazał się ogromnym sukcesem. To film, który inspirował wielu późniejszych reżyserów. Jeden z najważniejszych horrorów lat 60-tych. Wcześniej Bava nakręcił dwa horrory wraz z innym znakomitym reżyserem grozy Riccardo Freda. Do filmów grozy Bava wrócił trzy lata później. Wtedy to też narodził się gatunek giallo.



Za scenariusz odpowiadali Ennio De Concini i Mario Serandrei. Scenariusz oparty został na opowiadaniu „Wij” Nikołaja Gogola. Ennio De Concini urodził się w Rzymie 9 grudnia 1923 roku. Karierę scenarzysty rozpoczął pod koniec lat 40-tych. W całej karierze pracował przy prawie 170-ciu filmach. Znakomita kariera, w której niejednokrotnie został nagrodzony. Otrzymał m.in. statuetkę Oscara jako jeden ze scenarzystów filmu „Divorzio all'italiana” („Rozwód po włosku”) z 1961 roku w reżyserii Pietro Germi. W swojej karierze próbował również sił jako reżyser. Zmarł 17 listopada 2008 roku w Rzymie. Z kolei urodzony 23 maja 1907 roku w Neapolu Mario Serandrei jako scenarzysta pracował bardzo rzadko. Łącznie ma na koncie zaledwie sześć filmów. Był on przede wszystkim montażystą. „La maschera del demonio” to ostatni film, do którego tworzył scenariusz. Później skupił się już tylko na montażu. Zmarł w Rzymie 17 kwietnia 1966 roku. Swój wkład w scenariusz miał również sam reżyser, który bardzo często pracował przy scenariuszach swoich filmów. „La maschera del demonio” to pierwszy film, nad którego scenariuszem pracował Mario Bava.



Księżniczka Asa Vajda zostaje wraz ze swoim ukochanym Igorem Javutichem skazana na śmierć za konszachty z Szatanem. Po wypaleniu na ciele znaku Szatana zostaje im wbita na twarz Maska Szatana. Ciała mają spłonąć na stosie, który jednak zostaje ugaszony przez obficie padający deszcz. Przed śmiercią Asa poprzysięga zemstę całemu rodowi Vajda. Dwieście lat później dwaj lekarze zmierzający na kongres do Moskwy zatrzymują się w pobliżu krypty, w której złożono zwłoki wiedźmy. Ich ciekawość doprowadza do obudzenia ducha Asy, która szykuje okrutną zemstę... 



W obsadzie dominuje znakomita Barbara Steele. Urodzona 29 grudnia 1937 roku w Birkenhead w Anglii, genialna aktorka wcieliła się w wiedźmę Asę oraz księżniczkę Katię. Karierę aktorską rozpoczęła zaledwie dwa lata wcześniej. Występowała dotychczas w komediach. „La maschera del demonio” to pierwszy horror w jej karierze. Szybko pojawiły się kolejne propozycje występów w filmach grozy. To z tymi filmami najbardziej jest kojarzona. Bardzo charakterystyczna aktorka, której filmografia zbliża się do 70-ciu ról. 



Główną rolę męską zagrał również angielski aktor John Richardson. Urodził się w Worthing 19 stycznia 1934 roku. Rozpoczynał karierę pod koniec lat 50-tych. Występując w „La maschera del demonio” nie miał zbyt dużego doświadczenia. Był to pierwszy film, w którym zagrał główną rolę. W swojej karierze wystąpił w prawie 40-tu produkcjach. Po raz ostatni pojawił się w filmie w 1994 roku. Niejednokrotnie występował we włoskich filmach grozy dlatego bardzo dobrze pamiętają go fani giallo. Obsada w filmie składa się z bardzo doświadczonych aktorów. 



Zdjęcia do filmu są dziełem samego Mario Bavy. Genialny artysta wszystko co robił, zawsze robił perfekcyjnie. Większość akcji rozgrywała się w zamku księcia Vajda. W filmie jako lokację wykorzystano zamek Massimo w Arsoli w pobliżu Rzymu. Zdjęcia są po prostu genialne. Od obrazu nie można oderwać wzroku. Dopełnieniem znakomitej strony audiowizualnej jest świetna ścieżka dźwiękowa. Kompozytorem muzyki był Roberto Nicolosi. Urodzony 16 listopada 1914 roku w Genui włoski kompozytor sześciokrotnie współpracował z Mario Bavą. W karierze komponował do prawie 50-ciu filmów. Artysta zmarł 4 kwietnia 1989 roku w Rzymie. 



Reżyser stworzył znakomity gotycki horror, którego siłą są genialne zdjęcia i klimat. Jak zwykle u Bavy gra światłem i cieniem jest perfekcyjna. Całość wzbogacona bardzo dobrą ścieżką dźwiękową i świetną grą aktorską, w której dominuje rewelacyjna Barbara Steele. Całość ogląda się z ogromną przyjemnością. Fabuła filmu jest bardzo prosta, ale film jest tak zrealizowany, że wciąga od samego początku. Mimo upływu blisko 60-ciu lat film nadal robi wrażenie. Obowiązkowa pozycja dla wszystkich fanów horroru.

2 komentarze: