Witam
Alberto De Martino i jego kolejne dzieło.
W 1969 roku nakręcił thriller „Femmine insaziabili” („Carnal Circuit”).
Alberto De Martino to reżyser, który w swojej filmografii ma wiele ciekawych dzieł grozy. Pierwszy horror wyreżyserował już na początku swojej kariery. Był to horror zatytułowany po prostu „Horror” („The Blancheville Monster”) z 1963 roku. W kolejnych latach kręcił filmy przygodowe, westerny, sensacyjne. W 1969 roku nakręcił kolejne dzieło grozy. Był to opisywany thriller „Femmine insaziabili”. Od tego momentu do końca kariery kręcił już przede wszystkim dzieła grozy. Alberto De Martino swoją karierę zakończył w 1985 roku mając na koncie 28 wyreżyserowanych dzieł.
Premiera „Femmine insaziabili” miała miejsce 14 sierpnia 1969 roku. Fabuła filmu jest bardzo wciągająca. Za scenariusz odpowiedzialni, poza samym reżyserem, byli Vincenzo Mannino, Lianella Carell i Carlo Romano. Romano to przede wszystkim aktor, który zagrał w 120 filmach w karierze. Niespełna 20 scenariuszy miał na koncie. Lianella Carell to aktorka, która wystąpiła w niespełna 20 filmach i scenarzystka 9 filmów. Z kolei Vincenzo Mannino to scenarzysta często pracujący przy filmach grozy. Najczęściej bo pięciokrotnie pracował przy filmach De Martino. Kilkukrotnie pracował z takimi twórcami jak Lucio Fulci, Umberto Lenzi, Ruggero Deodato czy Stelvio Massi. Scenariusz jest bardzo mocną stroną filmu.
Do domu dziennikarza Paolo wpada dwóch mężczyzn szukających tajemniczego mężczyzny. Po ich wyjściu Paolo odkrywa, że w jego domu ukrył się jego dawny przyjaciel Giulio. W krótkiej rozmowie Giulio opowiada mu, że jest w posiadaniu pewnego dziennika oraz, że ktoś chce go zabić, a o wszystkim opowie mu następnego dnia. Do spotkania jednak nie dochodzi ponieważ Giulio ginie w wypadku samochodowym. Paolo podejrzewa, że jego przyjaciel został zamordowany i rozpoczyna własne śledztwo. W toku śledztwa wyłania się obraz Giulia zupełnie różny od tego jakim znał go Paolo. Im więcej szczegółów odkrywa dziennikarz tym bardziej niebezpieczne staje się dla niego śledztwo...
W obsadzie pojawia się wiele znakomitych nazwisk. Reżyserowi udało się skompletować obsadę gwarantująca bardzo dobre widowisko. Jako Mary Sullivan wystąpiła rewelacyjna włoska aktorka Luciana Paluzzi. Na swoim koncie ma wiele bardzo udanych ról. Ostatni jej film pochodzi z 1978 roku. W trakcie swojej 25-cio letniej kariery wystąpiła w ponad 80 filmach. Postać Vanessy Brighton zagrała amerykańska aktorka Dorothy Malone. Miała już wtedy ogromne doświadczenie, a za sobą ponad 80 filmów. Karierę zakończyła w 1992 roku występem w thrillerze „Basic Instinct” („Nagi instynkt”), reż. Paul Verhoeven. Wystąpiła w 113 produkcjach. Aktorka zmarła 19 stycznia 2018 roku w wieku 93 lat.
Robert Hoffmann wystąpił w filmie w roli Paolo. Austriacki aktor karierę rozpoczynał zaledwie pięć lat wcześniej. Jego kariera rozwijała się bardzo szybko i w tym czasie zagrał już ponad 20 ról. Do zakończenia kariery w 2004 roku, Hoffmann wystąpił w ponad 60 filmach. W tym w wielu ciekawych dziełach giallo. W postać Franka Donovana wcielił się bardzo charakterystyczny amerykański aktor Frank Wolff. Znakomity aktor w czasie swojej bogatej choć bardzo krótkiej kariery zagrał w 72 filmach. 12 grudnia 1971 roku popełnił samobójstwo w Rzymie. Jego dwa ostatnie filmy miały swoją premierę już po śmierci aktora.
Zdjęcia to zasługa urodzonego w Rzymie w 1934 roku Sergio D'Offizi. Był to dopiero jego szósty film jako autora zdjęć. Kariera D'Offizi dopiero się rozkręcała, a w sumie był autorem zdjęć do ponad 70-ciu filmów. Zdjęcia kręcone były w Rzymie. Genialna muzyka to z kolei zasługa Bruno Nicolai. Artysta znakomicie znany fanom włoskiego kina grozy. Jeden z czołowych włoskich kompozytorów muzyki filmowej zmarł w 1991 roku w wieku 65 lat.
Bardzo dobry thriller wyreżyserowany przez świetnego Alberto De Martino. „Femmine insaziabili” to dzieło, które wciąga od pierwszych minut. Główny bohater prowadząc śledztwo w sprawie śmieci swojego przyjaciela stopniowo przybliża się do prawdy. Zagadka rozwiązana zostaje oczywiście na samym końcu filmu. W trakcie seansu nastrój zapewnia znakomita muzyka. Film ogląda się z ogromną przyjemnością. Jest to dzieło, z którym powinni się zapoznać fani giallo oraz włoskiego thrillera.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz