czwartek, 22 listopada 2018

Qualcosa striscia nel buio - Something Creeping in the Dark

Witam
Mario Colucci ze swoim jedynym filmem grozy na blogu.


W 1971 roku Colucci wyreżyserował horror „Qualcosa striscia nel buio” („Something Creeping in the Dark”).



Mario Colucci to bardzo mało znany twórca. Jego kariera obejmuje lata 60-te oraz początek lat 70-tych. Scenarzysta, reżyser oraz aktor zadebiutował w 1960 roku jako asystent reżysera Piero Regnoli przy filmie „L'ultima preda del vampiro” („The Playgirls and the Vampire”). Dwa lata później napisał swój pierwszy scenariusz do przygodowego „Il segno del vendicatore” w reżyserii Roberto Mauri. Jego debiutanckim filmem w roli reżysera był western „Vendetta per vendetta” z 1968 roku.



Drugim i ostatnim wyreżyserowanym przez Colucci'ego filmem był opisywany horror „Qualcosa striscia nel buio”. Premiera filmu miała miejsce 15 kwietnia 1971 roku. Autorem scenariusza jest również Colucci. Po tym filmie artysta zakończył karierę. Szkoda, bo jest to bardzo ciekawe dzieło grozy z elementami nadprzyrodzonymi. Film pozbawiony jest scen krwawych. Morderstwa odbywają się poza kadrem. Jest to horror trzymający w napięciu z ciekawym klimatem, ale niestety zapomniany. 



W czasie burzy drogi stają się nieprzejezdne i grupa obcych sobie osób postanawia zatrzymać się w jedynej posiadłości w okolicy. Gospodarz Joe zgadza się aby spędzili w jego domu noc. Wśród nich jest Donald i jego żona Sylvia, która namawia parę osób do zorganizowania seansu spirytystycznego w celu przywołania dawnej właścicielki posiadłości, Sheili Marlowe. Wkrótce giną pierwsze osoby, a na domiar złego detektywom ucieka groźny przestępca. Rozpoczyna się walka o przetrwanie nocy...



W obsadzie udało się reżyserowi zgromadzić bardzo ciekawych aktorów. Główną rolę żeńską zagrała znakomita włoska aktorka Lucia Bosé. Urodziła się w Mediolanie 28 stycznia 1931 roku. Początkowo pracowała w cukierni w Mediolanie, a jej życie zmieniło się gdy w 1947 roku zdobyła tytuł Miss Italy. Wkrótce po tym sukcesie rozpoczęła się jej kariera aktorska. W 1950 roku zagrała w dwóch ważnych rolach. Były to główne role w „Non c'è pace tra gli ulivi” („Nie ma pokoju pod oliwkami”), reż. Giuseppe De Santis oraz „Cronaca di un amore” („Kronika pewnej miłości”), reż. Michelangelo Antonioni. Szybko pojawiły się kolejne propozycje filmowe. W 1955 roku wyszła za mąż za hiszpańskiego matadora Luisa Miguela Dominguína i ograniczyła karierę do sporadycznych występów. Jej kariera ponownie nabrała tempa po rozwodzie w roku 1968 roku. Dotychczas zagrała w prawie 60 dziełach, a ostatni jej film pochodzi z 2013 roku.



Jako Donald Forrest wystąpił znakomicie znany fanom włoskiej grozy Giacomo Rossi Stuart. Aktor urodzony w 1925 roku zadebiutował w komedii Gillesa Grangiera „Jeunes mariés” z 1953 roku. Występował regularnie do końca lat 80-tych. Parę lat później zmarł w Rzymie. Jego dwie córki oraz syn również są aktorami. Jako przestępca Spike w filmie wystąpił urodzony w San Jose w Kalifornii Farley Granger. Amerykański aktor karierę rozpoczynał w pierwszej połowie lat 40-tych XX wieku. W trakcie swojej długiej trwającej 60-ąt lat karierze wystąpił w 85 produkcjach. Bardzo utalentowany aktor dużą karierę zrobił również na deskach teatralnych. Zmarł w Nowym Jorku 27 marca 2011 roku.



Zdjęcia są dziełem Giuseppe Aquari. Artysta urodzony 1 stycznia 1916 roku debiutował jako kamerzysta w 1942 roku. Od roku 1950 pracował jako autor zdjęć. Ostatnie jego dzieło pochodzi z 1982 roku. Jego karierę przerwała śmierć 30 grudnia 1982 roku. Jako autor zdjęć pracował przy ponad 50 produkcjach, w tym przy obu dziełach Mario Colucci'ego. Ścieżka dźwiękowa skomponowana została przez Angelo Francesco Lavagnino. Urodził się 22 lutego 1909 roku w Genui w regionie Liguria. Jego kariera jako kompozytora muzyki filmowej obejmuje lata od 1947 do 1978, kiedy to zakończył karierę. W trakcie trwającej 30 lat kariery skomponował muzykę do ponad 200 dzieł. Lavagnino najczęściej, bo aż 9-ciokrotnie, komponował do filmów Umberto Lenzi. Podobnie jak Aquari pracował przy obu filmach jakie wyreżyserował Colucci. 21 sierpnia 1987 roku zmarł w Gavi w regionie Piemont.



Mario Colucci to bardzo mało znany włoski reżyser, który niestety nie kontynuował dobrze zapowiadającej się kariery. „Qualcosa striscia nel buio” pokazuje, że reżyser posiada duży talent. Jest to bardzo ciekawe dzieło grozy, a z każdym jego filmem mogło być jeszcze lepiej. Szkoda, że to ostatni film artysty. Ogląda się go z dużą przyjemnością i zainteresowaniem, chociaż akcja płynie bardzo spokojnie. Film trzyma w napięciu, a grozę znakomicie potęgują tykające zegary licznie rozwieszone w posiadłości. Podsumowując jest to ciekawy horror, który powinni zobaczyć fani giallo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz