Dzisiaj pragnę opisać film, który wyreżyserował
Lamberto Bava, czyli syn Mario Bavy.
Lamberto Bava urodził się 3 kwietnia 1944 roku w Rzymie. Pochodzi z rodziny filmowców, dlatego kino ma we krwi. Jego dziadkiem był Eugenio Bava autor zdjęć i twórca efektów specjalnych w pierwszych filmach włoskiego kina niemego. Ojciec Mario Bava, to osoba, której przedstawiać nie muszę - reżyser, scenarzysta oraz twórca zdjęć i efektów specjalnych do największych filmów giallo. Lamberto zaczynał jako asystent swojego ojca w filmie „Terrore nello spazio” („Terror w kosmosie”) z roku 1965. Od tego momentu był asystentem reżysera w większości filmów ojca. W filmie „Schock” z 1977 roku Lamberto jest współscenarzystą, a także wyreżyserował niektóre sceny. Kolejnym jego dziełem było wyreżyserowanie wraz z ojcem drugiego epizodu mini serialu „I giochi del diavolo”. Ostatnim wspólnym dziełem przy którym pracowali był film „Inferno” w reżyserii Dario Argento. Lamberto Bava był asystentem reżysera, a Mario stworzył efekty wizualne i był drugim asystentem Argento. W tym samym roku Lamberto zadebiutował swoim samodzielnym filmem. Był to horror „Macabro” („Makabra”). Wkrótce po premierze umiera Mario Bava, który najbardziej chwalił debiut syna. Jednak „Macabro” otrzymał mieszane recenzje i Lamberto wrócił do asystentury reżysera Argento podczas kręcenia filmu „Tenebre” („Ciemności”). Był to ostatni film Bavy jako asystenta. Od 1983 kręci swoje filmy z dużym powodzeniem.
W roku 1992 nakręcił film „Body
Puzzle”. Premiera miała miejsce 20 marca. Zdjęcia kręcono w Rzymie. Jest to
bardzo ciekawy thriller, którego współscenarzystą jest również Bava. Film
powstał w okresie kręcenia przez Bavę wielu filmów dla telewizji. Były to
głównie filmy fantasy i przygodowe (m.in. seria „Fantaghiro”). We włoskiej
dystrybucji film nosił tytuł „Misteria”. Lamberto odziedziczył po ojcu talent
do tworzenia wyjątkowego klimatu w filmie. Czuje się ciągły niepokój jaki
towarzyszy głównym bohaterom. Fabuła wciąga widza i trzyma w napięciu do samego
końca.
Młoda wdowa Tracy znajduje w
swojej lodówce odcięte ludzkie ucho. W tym samym czasie policja odkrywa ciało
zamordowanego sklepikarza, które pozbawiono ucha. Tej samej nocy ktoś wykrada z
grobu ciało męża Tracy. Kolejne morderstwa charakteryzuje fakt, że zabójca
wycina ofiarom poszczególne organy. Prowadzący sprawę policjant Michele
rozpoczyna śledztwo, w którym musi odkryć zależności między mordercą, jego
ofiarami i wdową.
Jest to trzymający w napięciu
thriller. Klimat jest ponury, a główna bohaterka żyje w ciągłym strachu. Strach
ten nie jest tylko o własne życie. Jest to lęk przed nieznanym, niezrozumiałym
działaniem mordercy. Nikt nie wie kim może być morderca i jaki ma związek z
Tracy oraz dlaczego podrzuca jej części ofiar. Nikt nie wie dlaczego morderca
pozbywa ofiar niektórych organów.
Gra aktorska jest tutaj dobra.
Zarówno Joanna Pacuła, jak i Tomas Arana pokazali, że są dobrymi aktorami. W
rolę mordercy wcielił się François Montagut i zrobił to doskonale. Szczególnie
cieszy udział Polki w filmie giallo. Pacuła gra tutaj Tracy, młodą wdowę,
której morderca podrzuca części ciał swoich ofiar. Pacuła zagrała w wielu
filmach poza granicami Polski. Jednak większość ról stanowiły filmy klasy B. W
roku 1984 otrzymała nominację do Złotych Globów w kategorii najlepszej aktorki
drugoplanowej. Rok 1990 to nominacja do nagrody Saturna w kategorii najlepszej
aktorki. W roku 1983 i 1984 wręczała nagrody Amerykańskiej Akademii Filmowej. W
roku 2006 magazyn Premiere umieścił jej rolę Iriny Asanovy z „Parku Gorkiego”
na 57-mej pozycji listy 100 najwspanialszych kreacji wszech czasów. Niestety
mimo obiecujących początków kariera Joanny Pacuły nie potoczyła się tak jakby
tego chciała.
Poza obsadą ważną rolę odegrała w
filmie muzyka. Skomponowana przez Carlo Maria Cordio tworzy czasem ponury
nastrój, aby za chwilę przejść płynnie w nastrój grozy i lęku. Cordio wiele
razy tworzył muzykę do filmów giallo, m.in. kilka razy współpracował z Umberto
Lenzim oraz Lucio Fulcim. Muzyka nie tworzy tutaj tylko swoisty klimat, jest
ona również ważna dla samego mordercy. Przed każdym morderstwem zakłada on
sobie słuchawki i przystępuję do zabicia ofiary.
Autorem zdjęć jest Luigi
Kuveiller. Urodzony w Rzymie w 1927 roku związany z kamerą od 1952 roku.
Najpierw jako operator kamery, a później jako autor zdjęć. Pracował przy
filmach wielu znanych twórców, m.in. Dario Argento i Lucio Fulci. Luigi
Kuveiller zmarł w styczniu 2013 roku przeżywając 85 lat.
Twarz mordercy znana jest od samego początku filmu. Zagadką jest to kim
on jest i jakie są motywy jego działania. To jak przystało na dobre giallo
wyjaśnia się dopiero na samym końcu. Dlatego fabuła jest odpowiednio
skomplikowana. Całą zagadkę bohaterowie rozwiązują kawałek po kawałku.
Układając układankę z kolejnych informacji i śladów pozostawionych przez
mordercę. Sceny zabójstw zawierają mało krwi. Nie są one najważniejsze. Film
skupia się raczej na psychice Tracy, oraz prowadzeniu śledztwa przez policję.
Tracy nie rozumiejąc zamiarów mordercy, musi być gotowa na każde zdarzenie. Nie
wie w jaki sposób morderca podrzuca jej części ciała, mimo ciągłej obserwacji
domu przez policję. Morderca prowadzi swoją grę, której nikt nie potrafi
rozpracować. Mimo, że „Body Puzzle” nie otrzymał pochlebnych recenzji, to jest
jednak solidnym thrillerem, który warto zobaczyć.
Muzyka w filmie podkreśla klimat, jak chyba w każdym filmie gatunku giallo. Szkoda, że Joanna Pacuła nie zagrała już więcej w tak dobrych filmach. Chyba, że się mylę?
OdpowiedzUsuńMuzyka zdecydowanie jest rewelacyjna. Joanna Pacuła zagrała jeszcze w wielu filmach, ale przede wszystkim były to filmy klasy B. Z późniejszych jej filmów wyróżnić na pewno trzeba „Virus” (1999) i „Tombstone” (1993).
Usuń