czwartek, 17 grudnia 2015

5 donne per l'assassino - Five Women for the Killer

Witam
Kolejny debiutant na blogu - Stelvio Massi.


Jednym z pierwszych filmów jaki wyreżyserował Massi był thriller „5 donne per l'assassino” („Five Women for the Killer”) z 1974 roku.




Stelvio Massi urodził się w marcu 1929 roku. Pracę w filmie rozpoczyna w 1952 roku jako asystent kamerzysty. Dwa lata później jest już kamerzystą. W połowie lat 60-tych Massi rozpoczyna pracę jako autor zdjęć. Od roku 1973 rozpoczyna również reżyserować filmy, a w roku następnym zaczyna także pisać scenariusze do swoich filmów. Pierwszym wyreżyserowanym przez niego filmem był western „Partirono preti, tornarono... curati”. Massi stworzył ponad trzydzieści filmów. Największą sławę przyniosły mu filmy kryminalne. Reżyser zmarł dokładnie w dniu swoich 75 urodzin -  26 marca 2004 roku w Velletri.



Tylko dwa wyreżyserowane przez Massi filmy należą do kina grozy. Pierwszym z nich jest opisywany „5 donne per l'assassino”, który swoją premierę miał 4 grudnia 1974 roku. Zdjęcia do filmu kręcono w Lombardii w miastach Varese, Monza  i Pavia. Scenariusz do filmu jest dziełem trzech osób. Gianfranco Clerici, Vincenzo Mannino i Roberto Gianviti. Każdy z nich na blogu już się pojawił. Cała trójka wielokrotnie pracowała nad scenariuszami filmów grozy. Stworzyli oni świetny scenariusz. 



Głównym bohaterem filmu jest Giorgio Pisani, któremu podczas narodzin dziecka zmarła żona. On sam dowiaduje się, że to nie on jest ojcem dziecka. Na dodatek staje się jednym z podejrzanych w sprawie seryjnego mordercy, który zabija kobiety w ciąży. 



„5 donne per l'assassino” jest bardzo ciekawym przedstawicielem giallo. Reżyser Stelvio Massi nie należy do czołowych reżyserów kina grozy, ale potrafi stworzyć wciągające widowisko. Niejednokrotnie pokazał że potrafi zbudować napięcie w filmach kryminalnych. Jednak zanim zaczął kręcić kryminały nakręcił giallo, w którym już wykazał się wielkim kunsztem. Film ogląda się bardzo przyjemnie. Zagmatwana intryga oraz kilka ciekawych morderstw. Nie są one zbyt brutalnie pokazane. Akcja rozwija się bardzo spokojnie. Nie ma żadnych pościgów ani strzałów. Policja skrupulatnie prowadzi śledztwo. Reżyser wprowadza kolejnych potencjalnych morderców, aby zmylić widza. Jednak dosyć łatwo można się domyślić rozwiązania zagadki. Mimo to film ogląda się bardzo przyjemnie.



Bardzo dobrze wypada również obsada w filmie. Aktorki były mniej doświadczone ale za to zagrały bardzo poprawnie. Z kolei aktorzy jakich zatrudnił reżyser należą do bardzo doświadczonych i solidnych. Francis Matthews, który wcielił się w postać Giorgio Pisani ma na koncie ponad sto występów. Był bardzo dobrym brytyjskim aktorem. Zmarł w 2014 roku. Postać inspektora policji zagrał z kolei Howard Ross. Urodzony w Rzymie bardzo charakterystyczny aktor wielokrotnie występował we włoskich filmach grozy. Na blogu pojawia się po raz czwarty. 



Za zdjęcia odpowiadał Sergio Rubini. Już drugi raz pojawia się on na blogu. Swoje zadanie wykonał bardzo dobrze. Z kolei klimatyczna muzyka to zasługa włoskiego kompozytora Giorgio Gaslini. W karierze skomponował muzykę do kilku dzieł grozy. Parokrotnie współpracował z Dario Argento. Zmarł w lipcu 2014 roku. Muzyka idealnie wzmacnia napięcie w filmie. Gaslini był bardzo cenionym kompozytorem.



Stelvio Massi nakręcił bardzo dobry film giallo. „5 donne per l'assassino” ogląda się z ogromnym zaciekawieniem. Film wciąga i nie pozwala się nudzić. Bardzo dobrze nakręcone dzieło, które powinien zobaczyć każdy fan giallo.

2 komentarze:

  1. Chyba się nie skuszę:( Już po zdjęciach widzę, że będzie zbyt krwawo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zniechęcaj się. W filmie nie ma brutalnych scen. Te parę krwawych ujęć nie powinno Ci popsuć widowiska.

      Usuń